reklama
Jak wywołać burzę i zniechęcić do siebie niemalże wszystkich specjalistów zajmujących się zdrowiem psychicznym oraz rodziców? Odpowiedź na to pytanie od kilku tygodni doskonale zna przedstawiciel Facebooka – Mark Zuckerberg. A kością niezgody, stał się Instagram dla najmłodszych, nad którym obecnie pracuje gigant mediów społecznościowych.
Walka o dzieci trwa
O negacji pierwszych planów powstania Instagrama dla dzieci, pisaliśmy jakiś czas temu. Zaznaczyliśmy również, że taka decyzja nie podoba się ekspertom do spraw rozwoju dziecka. Z czasem, do grona przeciwników pomysłu Facebooka, dołączyli również rodzice, pedagodzy. Nie tak dawno, swój głos sprzeciwu wyrazili naukowcy i profesorowie zajmujących się na co dzień zdrowiem psychicznym. Powołując się na badania, wykazali oni, że rośnie liczba samobójstw, depresji, a także samookaleczeń wśród dzieci i młodzieży. A powodem jest czynne uczestnictwo w życiu mediów społecznościowych. Jedna z kongresmenek podczas konfrontacji z szefem Facebooka, wspomniała o pogorszaniu się zdrowia psychicznego dzieci, w ciągu ostatnich 10 lat. Zaś od roku 2011 do 2018, wskaźniki depresji wśród nastolatków wzrosły o ponad 60%. Natomiast w latach 2009-2015, aż trzykrotnie zwiększyła się liczba przyjęć w szpitalach, ze względu na samookaleczenia się dziewczynek w wieku 10-14 lat.
Wydarzenia sprzed tygodnia
Kilka dni temu, do sprzeciwu dołączyło również 40 prokuratorów generalnych. Wezwali oni Marka Zuckerberga do porzucenia swoich planów. Natomiast ten, zanegował badania odnoszące się do pogarszającego się stanu zdrowia dzieci, w skutek korzystania z social media. Szef giganta mediów społecznościowych dodał także, że wraz ze swoimi pracownikami badają te sprawę samodzielnie. I zmiana decyzji nastąpi wówczas, gdy według ich własnych badań, wyniki będą na tym polu niepokojące. Jeden ze specjalistów, postanowił jednak zanegować wiarygodność badań Facebooka. Tym samym dodał, że prawdopodobnie takie badania już zostały przeprowadzone. I, jak twierdzi specjalista, albo ich wynik jest na tyle niezadowalający, aby nikomu go nie przedstawić, albo wyniki są zmanipulowane, oczywiście na korzyść serwisu. Oliwy do ognia dodała również przedstawicielka naukowców – Kathy Castor (D-FL). Kobieta oskarżyła Zuckerberga o zarabianie miliardów kosztem dzieci, zdrowia użytkowników i prawdy. Tym samym dodała, że nie wierzy w pozorną tarczę odpowiedzialności, którą przykrywa się cały Facebook.
Innym argumentem, zarówno ze strony naukowców, jak i prokuratorów generalnych, był obniżony dochód z reklam, jaki odnotował w związku ze zmianą zasad śledzenia w iOS Facebook. Zgodnie twierdzą oni, że teraz medium chce skupić się na młodszych odbiorcach i uczynić z nich grupę docelową. Specjaliści nie wierzą bowiem w to, że Instagram dla dzieci będzie wolny od reklam.
Dobry czy zły pomysł?
Naukowcy są przekonani, że media społecznościowe negatywnie wpływają na zdrowie psychiczne dzieci. W wyniku tego, coraz młodsze pokolenia, dużo wcześniej przejawiają oznaki depresji, myśli samobójczych, presji społecznej czy w końcu zaniżonej samooceny. Z drugiej jednak strony, istnieje kilka potwierdzeń pozytywnego wpływu korzystania z social media, na rozwój pracy mózgu u dzieci. Zatem to opiekunowie i rodzice powinni zadać sobie pytanie, gdzie postawić granicę takiemu dziecku, a także kiedy i jak wprowadzić je w świat mediów społecznościowych. Warto jednak od najmłodszych lat dbać o zdrowie psychiczne dzieci. I gdy tylko pojawiają się pierwsze problemy na tym polu, zacząć działać, a w razie konieczności – udać się do specjalisty.
Zobacz także: Raport: „Cyfrowe dzieciństwo. Jak chronić dziecko w sieci?”