reklama
Były testy, jest i efekt. Facebook wprowadził bowiem oficjalnie opcję inteligentnego przycinania wideo w Creator Studio. Od teraz twórcy będą mogli edytować swoje treści wideo bez konieczności użycia zewnętrznych aplikacji, powstałych właśnie w tym celu.
Edycja wideo
Niedawno Facebook poinformował, że oficjalni wprowadza opcję inteligentnego przycinania wideo w Creator Studio. Jak twierdzi gigant, dzięki tej możliwości, twórcy zaoszczędzą czas przy ręcznym zmienianiu rozmiarów filmu, jak również zmniejszy się ilość pracy, jaką potrzeba do tego, aby taki film zoptymalizować. Ponadto, Facebook przypuszcza, że zwiększyć powinna się również wydajność wideo. Co dla twórców może stać się przekonywującym argumentem. Jak to miałoby wyglądać? Dość dobrze przedstawia to post na Twitterze, który kilka dni temu opublikował Matt Navarra. Wówczas wspominał on jednak wyłącznie o testach, które w efekcie zostały wdrożone.
NEW! Facebook is testing a Smart Crop feature for videos 🎬✂️
How it works:
“Smart cropping uses machine learning to identify areas of interest in your video and keep them visible while cropping the video to a selected aspect ratio”h/t @ahmedghanem pic.twitter.com/MG9gcQnETR
— Matt Navarra (@MattNavarra) June 12, 2021
Co z tego wynika? Dzięki inteligentnej opcji przycinania, będziemy mogli wygenerować wersję wideo 1:1 lub 4:5 dowolnego klipu wideo. Facebook zaś, odpowiednio go zoptymalizuje. Co ciekawe, przed publikacją twórcom pokaże się zarówno film przed, jak i po obróbce. Wszystko po to, aby mógł zdecydować którą wersję w ostateczności chce opublikować.
Czy opcja ta ma sens?
Ostatnie działania mające ułatwić pracę twórców na Facebooku, zaproponowane przez sam serwis, nie do końca da się określić w kategoriach przydatne lub nie. Wiele z nich to opcje, których brakowało twórcom, ale na samym początku działalności. Z czasem zaś, zaczęli oni korzystać z innych, zewnętrznych aplikacji. Przyzwyczajeni do swojego trybu pracy, mogą nawet nie zauważyć w swojej codzienne pracy takiej zmiany. Natomiast patrząc z innej perspektywy, osoby rzadko dodające wideo lub robiące to po raz pierwszy, będą miały znacznie ułatwione zadanie. Sprawdzą tym samym, czy warto iść w tę stronę, biorąc pod uwagę treści. Tym samym nie będą zmuszeni do poszukiwań innych narzędzi i aplikacji, aby mieć możliwość publikacji. Tak czy inaczej, powinniśmy raczej cieszyć się z takiego rozwoju Facebooka, zwłaszcza biorąc pod uwagę Creator Studio. Może to bowiem oznaczać, że przyszłość przyniesie jeszcze wiele ciekawych rozwiązań. I to zarówno tych znanych nam z innych aplikacji, jak również zupełnie wyjątkowych, które gigant mediów społecznościowych ma jeszcze w zanadrzu.