źródło: shutterstock.com

Zdaje się, że gigant mediów społecznościowych nie bardzo przejmuje się tym, co się dookoła niego ostatnio dzieje. Doniesienia byłych pracowników giną również pod przykrywką olbrzymich zmian. Jedną z nich było stworzenie metaversum. I to właśnie z myślą o tym wirtualnym świecie, Facebook planuje zmienić także swoją nazwę.

Facebook i zmiana nazwy

Kilka dni temu cały świat okrążyła informacja dotycząca rekrutacji 10 000 pracowników w Europie. Facebook potrzebuje tych pracowników, aby rozwijać swój jeden z największych jak do tej pory projektów, czyli budowy wirtualnego wszechświata o nazwie metaversum. To właśnie jemu gigant chce poświęcić teraz najwięcej uwagi. Okazuje się jednak, że to nie koniec nowych informacji i ciekawostek ze świata serwisu. Planuje on bowiem zmienić nazwę. Prawdopodobnie zdarzy się to już w przyszłym tygodniu. Czy to oznacza, że zapomnimy o nazwie Facebook? Przewidywania są różne. Pierwsze z nich sugeruje, jakoby zmiana nazwy miała oznaczać nowy początek dla giganta, a tym samym pomogła oddzielić się od niezbyt pochlebnej przeszłości. Druga teoria zaś głosi, że Facebook pójdzie w ślady Google. W związku z tym, nie zmieni nazw swoich produktów (Facebook, Instagram, WhatsApp, Oculus), a jedynie nada nową nazwę firmie matce. I to miałoby sens, ponieważ rzeczywiście tworząc coraz to większą ilość produktów, warto byłoby odróżnić działania firmy, od działań jednej z aplikacji, czyli Facebooka. W związku z tym, to właśnie do tej opcji przychylamy się bardziej.

Po co ta zmiana?

Jak już wspominaliśmy, takie oddzielenie ogromnej firmy, od jednej z aplikacji (Facebooka), mogłoby lepiej pomóc w zrozumieniu działań giganta. Musimy bowiem pamiętać, że Mark Zuckerberg zaczynał od zera, zakładając aplikację dla znajomych i nadał jej nazwę Facebook. Gdy ten rozrósł się do olbrzymich wymiarów, dołączyły do niego również inne produkty, w tym Instagram, WhatsApp czy Oculus. Teraz, gdy gigant chce zawalczyć o stworzenie wirtualnego świata, czyli metaversum, takie działania wydają się być nie tyle przewidywalne, co wręcz koniecznie.

Niestety na ten moment nie wiemy jak miałaby brzmieć nowa nazwa giganta.