reklama
Dane opublikowane przez firmę HighBeam Research wskazują, że o Twitterze dyskutowano w tradycyjnych mediach częściej niż o Facebooku przez niemal wszystkie miesiące 2011 roku. Facebook złamał ten trend tylko w dwóch (luty i kwiecień).
Przewaga nie jest wprawdzie duża, bowiem w skali roku Twitterowi przypadło 50% wzmianek i dyskusji w mediach, a Facebookowi 45%, ale biorąc pod uwagę wielką różnicę w liczbie użytkowników (800 mln do ok. 150 mln na korzyść tego drugiego), trzeba to poczytywać jako dosyć zaskakujący wynik. Skąd przewaga Twittera? Nietrudno zauważyć, że konta na mikroblogu mają celebryci i wielcy tego świata, tacy jak chociażby Barrack Obama, używając ich częściej niż profili czy fan page na Facebooku. Stąd też Twitter staje się nierzadko źródłem wielu informacji pojawiających się w telewizji czy prasie. Oczywiście Facebook również chciałby pójść tą drogą, bo tak należy poczytywać motywy stojące za wprowadzeniem przycisku subskrypcji.
Pozostałe serwisy pozostają bardzo daleko w tyle. Na 3. miejscu znalazł się LinkedIn (3,33%), który wyprzedził MySpace (1,3%) i Foursquare (0,71%). W badaniu nie uwzględniono Google+ z uwagi na to, że uruchomiony został dopiero pod koniec czerwca.