reklama
Przychody Google za czwarty kwartał 2011 roku wyniosły nieco ponad 10,5 mld dolarów, a po odjęciu tzw. „kosztów pozyskania ruchu” (TAC – traffic acquisition costs) – 8,13 mld. To o 25% więcej niż w analogicznym okresie 2010 roku, kiedy firma odnotowała 8,4 mld (po odjęciu TAC – 6,1 mld). W skali całego roku przychody wyniosły prawie 38 mld dolarów.
Przy okazji raportu finansowego o krótką notkę pokusił się CEO giganta z Mountain View, Larry Page:
Jestem bardzo podekscytowany rozwojem Androida, Gmaila i Google+ , który w chwili obecnej ma już 90 milionów zarejestrowanych użytkowników – ponad dwukrotnie więcej niż to miało miejsce 3 miesiące temu. Dzięki budowaniu głębokich relacji z użytkownikami za pośrednictwem G+ dostarczymy im niezapomnianych wrażeń, także przy korzystaniu z innych naszych usług.
Dane ujawnione przez szefa Google znacznie przewyższają szacunki jednego z „nieoficjalnych statystyków” G+, Paula Allena. W grudniu oceniał liczbę użytkowników Plusa na około 62 miliony, przewidując jednocześnie, że w styczniu wzrośnie ona bardzo nieznacznie, do ok. 66 mln. Przy tej okazji warto też zaznaczyć, że w przypadku Facebooka pułap 100 milionów użytkowników udało się osiągnąć po 4,5 roku. W przypadku Google, biorąc pod uwagę takie tempo rozwoju, należałoby oczekiwać że stanie się to w ciągu najbliższych 2-óch miesięcy, co oznaczałoby, że udało się dobić do pierwszej „magicznej” granicy po zaledwie 8-9 miesiącach.
Larry Page poinformował również o tym, że współczynnik dziennego zaangażowania na Plusie wynosi obecnie 60%, ale nie wiadomo czym kierowali się analitycy Google przy obliczaniu tego wskaźnika, czy uwzględniali liczbę wyświetleń strony serwisu, czy interakcje użytkowników.