Opowieści zapisane na tablicach
Podczas codziennego scrollowania fejsbukowej tablicy widzimy niezliczoną ilość słodkich kotków, tysiące zabawnych linków odsyłających w kosmiczne rejony internetu, setki kilkusekundowych filmików, teledysków, memów, urlopowych selfie i ze dwie tony zdjęć jedzenia. W większości wypadków mniej lub bardziej bezmyślnie przesuwamy palcem po ekranie smartfona. Obrazy migają, gdzieś tam klikniemy lubię to, gdzieś indziej pojawi się uśmiech politowania lub zażenowania, z czasem jednak na naszej twarzy zagości przaśne znudzenie, a w głowie zakiełkuje pytanie: „Czy znajdę tutaj coś naprawdę ciekawego?”.