X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

„Lubię to” na sprzedaż – nowy sposób na reklamę na Facebooku

„Lubię to” na sprzedaż – nowy sposób na reklamę na FacebookuFot: Facebook

reklama


Chyba nie trzeba przekonywać nikogo co do tego, jak wielki potencjał ma sobie przycisk „like”. Do tej pory  nie był jednak wykorzystywany jako narzędzie reklamowe. Ta sytuacja może się wkrótce  zmienić i to dość drastycznie. Facebook oficjalnie ogłosił, że prowadzi testy nowego rozwiązania dla reklamodawców. Zamierza pozwolić im na użycie przycisku „like” do reklamowania swoich marek.

Najbardziej zastanawiający jest sposób, w jaki opcja ta miałaby być wykorzystana. Facebook przygotował w sumie cztery nowe oferty z wykorzystaniem “lubię to”: „like” na stronie, „like” w meldowaniu się w Places (tzw. check-in) oraz „application play” i „page posts”.

Zuckerberg głównie postawił na „sponsorowane historie”. Jak to działa?  Załóżmy, że np. marka Starbucks wykupi tego typu reklamę na Faceboku. Jeśli jakiś użytkownik serwisu opublikuje na swoim wallu status , w którym pojawi się nazwa firmy (np. „Pije kawę w Starbucks”), to wpis dodany zostanie z logotypem Starbucksa. Ponadto logo firmy pojawi się po raz drugi w oddzielnym wpisie po prawej stronie Facebooka jako reklama firmy zachęcająca inni użytkowników do „polubienia” marki – wraz z imieniem i nazwiskiem internauty. Co istotne, takiej wiadomości nie można usunąć ani zastrzec nigdzie, by tego typu działania nas nie obejmowały.

Fot.: Facebook

Fot: Facebook

Fot: Facebook

Z kolei reklama „application play” polega na tym, że w chwili, gdy użytkownik skorzysta z aplikacji jakiejś firmy, w jego streamie pojawi się odpowiednia “sponsorowana historia” opatrzona jego imieniem i nazwiskiem oraz logotypem marketera.

Najbardziej kontrowersyjna i inwazyjna dla użytkownika jest oferta „page posts”. Firma decydując się na to rozwiązanie, może wykupić u Facebooka opcję, zgodnie z którą jej wpisy pojawią się na wallach facebookowiczów. Nie będzie mógł ich usunąć ani ukryć.

Pomysł Zuckerberga z pewnością jest dużym ukłonem w stronę reklamodawców. Takie rozwiązania to nie lada gratka dla tych, którzy chcę wykorzystać Facebook do promocji swojej marki. Problem z tym, czy nie jest zbyt gwałtowne wkroczenie w prywatność użytkownika?

Fot: Facebook

Pod tym adres zobaczyć można filmik, który przybliża nam nową ofertę Facebooka.

  • DD

    Dla mnie to jest przegięcie. Stawiam, że ta opcja spotka się z krytyką organizacji walczących o prywatność użytkowników oraz o udostępnianie danych bez zgody. Kibicuję żeby zablokowali to rozwiązanie!

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail