X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Do You Know Polska, Ziom?

Do You Know Polska, Ziom?

reklama


Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma oryginalny pomysł na promocję nowoczesnej Polski. 3 czerwca wystartował serwis doyouknowpolska.com, który ma stanowić połączenie „niestandardowego słownika najmłodszej polszczyzny z galerią niebanalnych fotografii, przedstawiających nasz kraj oczami młodych ludzi”. Na stronie znajdują się slangowe wyrażenia i zwroty, objaśnienia w języku angielskim oraz przykłady użycia w zdaniu. Każde wyrażenie zilustrowano oryginalnym zdjęciem, a dla szczególnie żądnych wiedzy zamieszczono opcję odsłuchiwania haseł. Na razie obcokrajowcy mogą dowiedzieć się np., czym jest „zajawka” lub zwrot „ale beka”. Każdym hasłem mogą się podzielić ze znajomymi poprzez Facebooka, Twittera lub inny serwis społecznościowy.

fot.: doyouknowpolska.com


Każdy internauta może dodać do bazy nowe terminy i będące dla nich tłem zdjęcia przedstawiające Polskę. MSZ liczy na zaangażowanie Polaków, bo to oni mają pokazać kraj obcokrajowcom – tak, jak sami go widzą, tworząc bazę młodej polszczyzny i zdjęć.

Projekt skierowano głównie do ludzi w wieku 15-25 lat, bo właśnie wśród nich będzie promowany nowoczesny wizerunek Polski i Polaków. Gdy baza serwisu będzie już spora, MSZ planuje zaangażować do współtworzenia serwisu również odwiedzającą nasz kraj zagraniczną młodzież.

fot.: doyouknowpolska.com

Internauci są sceptyczni

Serwis doyouknowpolska.com jest chwalony za stronę wizualną i wykonanie, ale sam zamysł nie wszystkim przypadł do gustu. Nie brakuje oczywiście entuzjastów, którzy podkreślają, że projekt jest nowoczesny, interaktywny i wreszcie inny niż typowe pomysły na promocję Polski za granicą. Jednak niektórzy internauci nie chcą zrozumieć, dlaczego ministerstwo ma zamiar uczyć slangu obcojęzyczną młodzież i jaką to ma wartość promocyjną. Projektowi MSZ zarzuca się m.in. bezsensowność, złe dobranie grupy docelowej i brak wyraźnego objaśnienia, co serwis promuje i dlaczego. Internauci podkreślają również, że podobny serwis już jest w sieci: Miejski Słownik Slangu i Mowy Potocznej zawiera ponad 16 tys. definicji i jest tworzony przez 9 tys. osób. Jednak najwięcej dodanych haseł to wulgaryzmy, a zapewne o takie wyrażenia naszemu MSZ nie chodzi.

fot.: doyouknowpolska.com

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail