reklama
Jak podaje Reuters, analizie poddano 14 popularnych w krajach Unii Europejskiej serwisów społecznościowych. W świetle uzyskanych wyników, zdecydowana większość nie chroni w wystarczającym stopniu danych swoich użytkowników. Chodzi m.in. o to, co znajduje się w domyślnych ustawieniach.
Komisja chciałaby, żeby w momencie zakładania profilu, dane dotyczącego użytkownika były w domyśle dostępne tylko dla jego znajomych. Oczywiście każdy mógłby zmienić te ustawienia, ale KE wychodzi z założenia, że to właśnie zmniejszenie ochrony prywatności powinno odbywać się za wyraźną aprobatą tego, kogo dotyczy, a nie, jak to jest najczęściej, odwrotnie. To istotne zwłaszcza w odniesieniu do najmłodszych użytkowników sieci, którzy często nie zdają sobie jeszcze do końca sprawy z tego, jak funkcjonują media społecznościowe, jak ważna może być ochrona prywatności. Raport wskazuje bowiem, że spośród dzieci mających nie więcej niż 12 lat tylko 56% wiedziało jak zmienić ustawienia prywatności w serwisach społecznościowych. Zdaniem rzecznika Komisji Europejskiej, Jonathana Todda, jedynie dwa portale spośród badanych spełniają wymagane kryteria.
Neelie Kroes, komisarz ds. agendy cyfrowej w Unii Europejskiej, zapowiedziała podjęcie rozmów z właścicielami portali obecnych na tym rynku i próbę zachęcenia ich do dokonania pewnych zmian, tak aby tego typu serwisy chroniły najmłodszych użytkowników Internetu. Póki co nie będą podejmowane żadne kroki legislacyjne.
Facebook kontra UE?
Wspomniane dwa portale, które wg KE spełniają wymagania to Bebo i MySpace. Nie spełnia ich natomiast m.in. NK.pl, a także Facebook. W przypadku najpopularniejszego portalu społecznościowego na świecie to już nie pierwszy przypadek, kiedy zostaje poddany krytyce przez Unię Europejską. Przypomnijmy, że wprowadzona niedawno opcja automatycznego rozpoznawania twarzy również wywołała niezadowolenie Brukseli.
Nie da się ukryć, że w ostatnim czasie kwestie związane z Internetem są jednymi z bardziej palących w polityce UE. Komisja zapowiedziała już dalsze badania, które mają objąć 9 kolejnych serwisów społecznościowych. Nie zdradzono jednak ich nazw.
Źródło: Reuters