reklama
Badanie DreamGrow obejmujące, jak wspomniano na wstępie, rynek amerykański skupia się na liczbie odwiedzin jaką generują poszczególne serwisy społecznościowe. Na tej podstawie określany jest udział w rynku każdego z nich i wyłoniona jest czołowa „dziesiątka”.
Czołówka od dłuższego czasu nie zmienia się – na czele Facebook, z dużą przewagą nad YouTube i ogromną nad resztą stawki, której przewodzi z kolei Twitter. Warto tutaj wszakże zaznaczyć, że o ile Facebook bije kolejny rekord (we wrześniu udział w rynku wyniósł już 65,15%, wzrastając o kolejnych 0,64%), a YouTube utrzymuje stały poziom, oscylując wokół 20%, tak notowania Twittera na przestrzeni minionych 2-óch miesięcy spadły (obecnie – 1,23%), a przecież jego przewaga nad resztą stawki jest niewielka.
Nieustannie natomiast zwyżkuje LinkedIn. Serwis w tej chwili posiada już około 120 mln zarejestrowanych profesjonalistów, a udział w rynku osiągnął rekordowy pułap 0,64%. Oczywiście, w porównaniu do najlepszych to śmiesznie mało, ale nie ulega wątpliwości, że profil serwisu jest na tyle zawężony, że o ściganiu się z takim Facebookiem nie może być mowy. Nie można natomiast wykluczyć, że w przyszłości LinkedIn doścignie Twittera, zwłaszcza jeśli utrzyma się dotychczasowa tendencja.
Nowością w Top10 jest iVillage (8. miejsce), brak natomiast Google+ , co może być kolejnym dowodem na to, że wyraźnie wyhamował, początkowo iście błyskawiczny, rozwój serwisu, który w założeniu ma stanowić mocną konkurencję dla Facebooka.
Poniżej grafika opublikowana przez DreamGrow: