Wprowadzenie na YouTube licencji Creative Commons było sporym wydarzeniem, wszak charakterystyczne „CC” to symbol poszanowania praw autorskich przy jednoczesnym zliberalizowanym podejściu do kwestii rozpowszechniania i wykorzystywania treści.

W początkowym okresie dostępna była wyłącznie licencja CC BY-NC, czyli uznanie autorstwa i użycie niekomercyjne. Obecnie można już udostępniać filmy na licencji CC BY (uznanie autorstwa). Tym samym użytkownicy mogą rozprzestrzeniać, remiksować i zmieniać utwór autora, również do celów komercyjnych, pod warunkiem wyraźnego oznaczenia jego autorstwa. Od środy natomiast w ustawieniach dotyczących publikowania można ustawić tę licencję jako domyślną.

Kilka dni temu serwis pochwalił się, że w jego bazie znajdują się już 4 miliony filmów na licencji Creative Commons. Oczywiście biorąc pod uwagę całą bazę to niewiele, ale trzeba od razu zaznaczyć, że żaden inny serwis do udostępniania materiałów filmowych nie może pochwalić się równie dużą liczbą, mimo że chociażby na Vimeo licencja Creative Commons została wprowadzona wcześniej (lipiec 2010). Jeśli chodzi o YouTube, spora część contentu na licencji CC pochodzi od znanych stacji telewizyjnych, jak Al Jazeera i C-SPAN. Dodajmy na marginesie, że największą bazę zdjęć korzystających z tej licencji ma Flickr.

Więcej i tym jak funkcjonuje licencja Creative Commons na YouTube można przeczytać tutaj.