reklama
Obecnie w Internecie istnieje kilka sposobów mierzenia liczby odbiorców i wpływu poszczególnych blogerów. Zarówno autorzy, jak i czytelnicy zwracają uwagę na liczbę „polubień” strony na Facebooku, retweetów na Twitterze i komentarzy na blogu. To dzięki nim możliwe jest zmierzenie, jak bardzo dana osoba bądź marka jest wpływowa, a także pokazanie, czy treści zamieszczane przez nią w internecie docierają do dużej grupy odbiorców i mają odzew w mediach społecznościowych.
Mierzenie „smakotwórczości”, czyli inaczej tego, w jaki sposób blogerzy kulinarni wpływają na gusta swoich czytelników, a także jak inspirują ich w codziennym gotowaniu, nie jest możliwe za pomocą ilości lajków lub udostępnień. Potrzebny jest dowód na to, że czytelnicy bloga gotują potrawy z przepisów na nich zamieszczanych.
Do tej pory blogerzy nie mieli możliwości sprawdzenia, czy ich receptury faktycznie wykorzystywane są przez czytelników. Pojawił się jednak nowy sposób wyrażania aprobaty w internecie. Cook’d – przygotowany przez twórców aplikacji kulinarnej Cooklet widget, daje czytelnikom bloga możliwość podzielenia się z jego autorem efektami kulinarnych eksperymentów. To znacznie więcej, niż kliknięcie „lubię to!” lub pozostawienie komentarza. Dzięki Cook’d można sprawdzić, czy przepisy dodawane przez blogerów znajdują swoich odbiorców, i są przez nich powtarzane w domowym zaciszu, a tym samym sprawdzić, który bloger jest najbardziej „smakotwórczy”.
Poprzez widget Cook’d każdy czytelnik, który skorzystał z danego przepisu, może udostępnić efekt tej próby, klikając pod przepisem przycisk Cook’d i następnie dołączając zdjęcie zrobionej przez siebie potrawy. Jak przekonują twórcy widgetu, w przyszłości to narzędzie posłużyć może także blogerom do organizowania konkursów na ich stronie – wystarczy, że poproszą czytelników o dodawanie zdjęć, a one będą zbierane już automatycznie w jednym miejscu.
Informacje o Cook’d znajdują się na stronie: www.cookd.it.
- Zapętlone