reklama
Do tej pory Vine zapewniał użytkownikom możliwość tworzenia filmików jedynie wewnątrz samej aplikacji. Inaczej było w przypadku Instagrama, który już od roku daje możliwość importowania filmików spoza aplikacji. Teraz ta funkcja zawita również na Vine, o czym serwis poinformował w środę.
Nie tylko w Vine
Od teraz aplikacja umożliwi użytkownikom importowanie filmików, które nakręcili na swoich smartfonach w „zwykły” sposób. Ponadto uproszczono funkcję edycji filmików. Tym samym, jak sam przekonuje w oficjalnej informacji, Vine stawia na „wolność kreacji”.
Import filmiku umożliwia ikonka znajdująca się w lewym polu. Co istotne dla wielu użytkowników – import nie musi obejmować wyłącznie jednego filmiku, można bowiem „miksować” ze sobą kilka nagrań. Dzięki tej funkcji możliwe będzie chociażby importowanie filmików typu slow-motion z iPhone’a.
Szybciej i bardziej precyzyjnie
Odświeżona funkcja edycji filmików umożliwi użytkownikom szybsze i bardziej precyzyjne „skrojenie” nagrań wedle własnych potrzeb. Temu celowi mają służyć m.in. nowe przyciski, jak przycisk dublowania czy przycisk wyciszenia. Inne nowe przyciski umożliwiają podgląd filmiku i cofnięcie ostatniej zmiany, w razie gdybyśmy byli niezadowoleni z osiągniętego efektu.
Dostęp do dodatkowych narzędzi przydatnych przy edytowaniu filmików zapewnia ikonka klucza mechanicznego. Owe narzędzia to siatkowanie obrazu, zbliżenie, doświetlenie.
Dodajmy na koniec, że póki co odświeżony Vine dostępny jest wyłącznie dla urządzeń z iOS (do ściągnięcia tutaj). Co, którzy czekają na aktualizację na Androida muszą uzbroić się w cierpliwość.
Miliony użytkowników, miliardy powtórzeń
Przy okazji ogłaszania zmian, serwis podzielił się najnowszymi statystykami. Liczba korzystających z Vine sięga już przeszło 100 milionów (serwis powołał się wszakże nie na własne dane, a te pochodzące z Google Analytics), a liczba wyświetleń mikrofilmików (rozumianych jako tzw. „loopy”, czyli przy uwzględnieniu kilku powtórzeń jednego filmiku przez jednego użytkownika) dobija już do miliarda dziennie. Trzeba przyznać, że dane robią spore wrażenie…
Więcej informacji na blogu Vine.