reklama
Andres Iniesta (zwykły obywatel, znany szerszej społeczności internetowej dopiero od niedawna) bardzo się zdziwił, gdy pewnego dnia, chcąc jak zazwyczaj, dodać zdjęcie i przejrzeć udostępnione zdjęcia innych na Intagramie, otrzymał komunikat, że jego konto zostało usunięte, gdyż naruszył on warunki użytkowania serwisu.
Warunki, których nie naruszył Andres
Andres Iniesta, któremu skasowano konto, to mężczyzna, który na swoim koncie udostępniał zdjęcia swoich dzieci, jedzenia czy jak sam przyznał, interesujących budynków w Madrycie. Nie wiedząc, gdzie popełnił błąd i kiedy naruszył warunki użytkowania serwisu, postanowił się skontaktować z Instagramem za pośrednictwem Twittera, niestety bez odpowiedzi. Nie rezygnując, skorzystał z konta @help.instagram.com, ale i tu nie uzyskał żadnych informacji. Jakby wraz ze skasowanym kontem, zniknął on sam dla Instagrama.
Andres Iniesta vs Andres Iniesta
Do zdarzenia doszło podczas urlopu Iniesty, który próbował jeszcze raz skontaktować się i wyjaśnić sprawę z Instagramem, tym razem za pośrednictwem Facebooka. Niestety, ponownie nie otrzymał odpowiedzi zwrotnej. Sprawa stała się o tyle dziwna, że inni użytkownicy, którzy nie interesują się piłką nożną, zauważyli, że na ich liście obserwowanych, jest również piłkarz Andres Iniesta, z kolei znajomi poszkodowanego przez Instagram Andresa widzieli zdjęcia udostępniane na jego koncie, ale nie przez niego samego, a jeszcze innego Andresa Iniestę. Dość zagmatwana i niezbyt przyjemna sytuacja, prawda?
Co dalej?
Najbardziej prawdopodobną sytuacją wydawał się więc fakt, iż za usunięcie konta odpowiada zespół PR piłkarza i jego management, ale jak się okazało, agencja samego piłkarza skontaktowała się z Iniestą i zapewniła go, że nie miała z całą sytuacją nic wspólnego. Co ciekawe, na kilka godzin po opublikowaniu artykułu przez Hiszpana, jego konto zostało przywrócone, choć nadal nie dostał on, bądź co bądź, należytych mu wyjaśnień.
Poszkodowany Andres, który ponownie ma pełny dostęp do swojego konta, nadal jednak uważa, że Instagram powinien wyjaśnić zaistniałą sytuację. Jak sam mówi, nie chce być sławny, ani nie zamierza nikogo winić, tym bardziej piłkarza, ale uważa, że skoro każdy z nas ma obowiązki, których musi być świadomy, to na równi znajdują się też nasze prawa, których również powinno się przestrzegać. Być może za całą sprawą stoi kolejny, nieznany nam jeszcze algorytm mający za zadanie usuwać fake’owe konta, ale jak widać, brakuje mu jeszcze czynnika ludzkiego, który akceptuje zbieżność nazwisk. Intagramie, czekamy na wyjaśnienia i poprawę!