reklama
Najpierw był “LOL”, a potem wszystko już poszło z górki. Kto z Was pamięta pierwsze “uśmieszki” wysyłane do znajomych, pokazujące Waszą radość, albo te, które miały wyrazić Wasze zażenowanie czy irytację? Teraz, emoji weszły wyższy poziom i stanowią znaczący element naszej kultury i komunikacji każdego dnia.
Emogi, inteligentna platforma dekodująca sentyment w czasie rzeczywistym, zanalizowała zjawisko używania Emojis. Poproszono użytkowników, aby spojrzeli na cyfrowe reklamy i ocenili je za pomocą emotikony, a także wypowiedzieli się w jaki sposób korzystają z emojis.
“Emoji daje o wiele prostszy dostęp do informacji dla reklamodawców, czego brakuje w danych reklamach i przekazach. Emotikony pozwalają poprawić wszelkie inicjatywy marketingowe” – powiedział założyciel i CEO platformy Emogi, Travis Montaque.
Jak często używasz emoji?
Każdy powinien też sam sobie odpowiedzieć na to pytanie. Większość z nas odpowiedziałaby pewnie jak w grafice poniżej – Kilka razy w tygodniu i kilka razy dziennie, to dwie najczęściej pojawiające się dane, które uzyskały odpowiednio: 33,5% oraz 30,4%. W efekcie grubo ponad połowa użytkowników korzysta niemalże cały czas z dostępnych emotikon, a aż 92% społeczeństwa korzysta z “zobrazowanych słów”.
Ci najciekawsze, wydawać by się mogło, że emoji to symbol pokolenia millenialsów, jednakże dane wskazują, że to grupa 25-29-latków częściej używa emotikon aniżeli grupa osób poniżej 25. roku życia.
Kobiety aktywniejsze
W końcu to kobiety od zawsze słyną za istoty pełne emocji, nie dziwi więc fakt, że “wygrały” w konkurencji na to, kto częściej używa emotikon. Aż 60% reprezentantek płci pięknej deklaruje częste wysyłanie emoji, podczas gdy wśród mężczyzn odsetek ten jest niższy niemalże o 20%.
Emoji a reklama
Na pytanie, dlaczego zdecydowano się na pozytywną emotikonkę opisującą reklamę, respondenci w większości odpowiedzieli, że reklama była dla nich istotna (68%). Niewiele mniej, bo tylko 0 1 punkt procentowy, użytkownicy odpowiedzieli, że reklama była po prostu ciekawa, a na trzecim miejscu uplasowała się odpowiedź “jest dla mnie ważna” z wynikiem 61%. Na pozytywną emotkę zasłużyły też reklamy, które wyróżniały się wśród innych, dawały jasny do zrozumienia lub głęboki przekaz, a także były po prostu zrozumiałe.
Skąd negatywna emotka?
Negatywne emotikony są o wiele łatwiejsze do rozdania – według ankietowanych reklamy, które nie były interesujące, nie wnosiły nic nowego i nie były wiarygodne, zasłużyły na inną niż uśmiechniętą minkę.