reklama
Influencer marketing to zjawisko, które cieszy się obecnie ogromną popularnością. Wielość możliwości współpracy z markami sprawia, że twórcy chcą rozwijać swoje profile, aby stać się jak najbardziej atrakcyjnymi dla reklamodawców. Ma to wiele zalet, gdyż wkładają więcej pracy w przygotowanie treści, starają się wyróżnić, a więc decydują się na niesztampowe formy działania. Pojawiają się jednak i wady, gdyż rosnący w siłę trend powoduje, że mamy do czynienia z fake’owymi kontami.
Koszt działań influencerów na samym Instagramie to wedle Adweeka już miliard dolarów. Za dwa lata liczba ta ma być podwojona, co sugeruje, że zjawisko wciąż nabiera tempa. Ma ono jednak swoje ciemne strony, które podkreśliła agencja Mediakix. Postanowiono zwrócić uwagę na problem fałszywych influenceów w serwisie i tego, jak łatwo mogą przekuć swoje działania na realne zyski ze współprac. Przeprowadzono eksperyment, w ramach którego stworzono dwa fałszywe konta na Instagramie. Pierwsze z nich, Calibeachgirl310, prezentuje fotografie Alexy Rea, modelki z Los Angeles. Przygotowano je w ciągu jednego dnia sesji zdjęciowej i sukcesywnie, od kilku miesięcy publikowano je na Instagramie.
Drugie zaś, pod nazwą Wanderingggirl, jest zupełnie fikcyjne i zawiera publikacje rzekomej amatorki fotografii Amandy Smith, które prezentują widoki z Paryża czy Maui i pobierane są z darmowych banków zdjęć. Aby spersonalizować i uwiarygodnić bardziej profil dodano kilka zdjęć blondynki widocznej od tyłu.
Po osiągnięciu wystarczającej ilości opublikowanych treści dokonano zakupu followersów za pomocą różnych stron i aplikacji. Dla zachowania pozorów i uniknięcia podejrzanych, nagłych wzrostów fanów, dziennie zyskiwano około tysiąca obserwatorów. Cena pozyskania takiej grupy osób wahała się w granicach 3-8 dolarów. Pierwsze z kont zyskało 30 tysięcy fanów, a drugie 50 tysięcy w ciągu zaledwie dwóch miesięcy. W dalszej kolejności zadbano o komentarze i polubienia, których koszt oscylował wokół kwot rzędu 12 centów za komentarz i 4-9 dolarów za tysiąc polubień.
Kolejnym krokiem była rejestracja na platformie dla influencerów, która pozwalała na poszukiwanie współprac z markami, co pozwoliło na zwrot poniesionych kosztów. Profile nawiązały po dwie współpracę m.in z producentem alkoholi oraz produktów spożywczych, a także marką strojów kąpielowych. W ramach działań otrzymanoby darmowy produkt, rekompensatę pieniężną lub oba.
Instagramowe influencerki naświetliły problem fałszywych kont w mediach społecznościowych i ich wykorzystania w influencer marketingu, ale i nieweryfikowania przez marki potencjalnych liderów opinii. Liczby obserwatorów i estetyka przyciągnęły uwagę marek, które nie dostrzegły zagrożenia oszustwa. Dostępne narzędzia umożliwiają tego typu działania, dlatego ważne jest, aby nie sugerować się wyłączne liczbami i weryfikować profile, z którymi chcielibyśmy prowadzić działania.
- Łukasz Rajzer
- Iza z CzytanieRozwija.pl
- Magda Allthingspretty
- D&P blog
- D&P blog
- SensiDog