fot. bank zdjęć shutterstock.com reklama
Ghosting to praktyka dostrzegalna w przypadku kontaktów międzyludzkich i związków, która polega na nagłym zakończeniu relacji , bez wyjaśniania i podawania powodów takiej decyzji. Zjawisko to jest widoczne nie tylko w świecie rzeczywistym, ale i wirtualnym. W mediach społecznościowych wielokrotnie mamy do czynienia z sytuacją, w której użytkownicy i twórcy internetowi “porzucają” swoje konta pod wpływem wielu czynników. Impuls, silne emocje, problemy z zarządzaniem kontem lub po prostu spadek liczby użytkowników medium sprawiają, że rezygnują z obecności w danym serwisie społecznościowym. Jak donosi Adweek, ostatnio najczęściej dotyka to Snapchata.
Snapchat z niskim priorytetem
O spadku popularności aplikacji z duszkiem oraz przenoszeniu się z niej m.in. na Instagrama mówi się od dłuższego czasu. Liczba pobrań Snapchata na przestrzeni kwietnia i maja spadła o 22 procent, a popularność instagramowego Stories wciąż wzrasta. Skalę tego problemu obrazują także wyniki badania Collective Bias przeprowadzone wśród 600 influencerów. Większość z ankietowanych posiada profile na Facebooku, Instagramie, Twitterze i Pintereście. 55 procent działa na YouTube, a 30 procent ma konto na Snapchacie. Zaskoczenie wzbudził fakt, iż już blisko połowa, a dokładniej 46 procent wskazało, że w przypadku konieczności rezygnacji z jednego kanału social media pierwszym wyborem byłyby Snapchat. Oznacza to, że aplikacja stanowi dla nich niewielki priorytet.
Przoduje Instagram
Już 80 procent ankietowanych liderów opinii używa Instagram Stories. Tempo wzrostu sekcji w serwisie jest imponujące. Co drugi użytkownik korzysta z albumów, które umożliwiają przeglądanie kilku zdjęć w ramach jednego posta. Z kolei 20 procent prowadzi relacje Live i przewiduje się, że liczba ta będzie rosła, gdyż transmisje wciąż zyskują na popularności. Liczby te są z pewnością obciążeniem dla Snapchata.
Influencerów poproszono także o wskazanie najważniejszych serwisów społecznościowych. 28 procent wytypowało Instagrama, imponujące 26 procent Pinteresta, a zaledwie 10 procent Snapchata. Żaden z badanych nie uznał go także za interesujące źródło zarobku, a tylko 2 procent wskazało, że aplikacja będzie dla nich najważniejszy kanał komunikacji w ciągu najbliższych 5 lat. Najwięcej korzyści w obszarze finansowym upatruje się w blogach, a co drugi użytkownik docenia w tej kwestii Instagrama.
Aplikacja z duszkiem ma więc wielu swoich zwolenników, ale w opinii influencerów wygląda na to, że czasy jej świetności powoli przemijają. Nie można odmówić Snapchatowi dużej zdolności do zaangażowania użytkowników i pewnego fenomenu, jednakże tendencja spadkowa jest niepokojąca i raczej nie zachęca twórców do poświęcania dużej ilości czasu i energii na aktywności jego obrębie. Wygląda na to, że również korzyści finansowe nie są znaczne. Mimo rozwoju nowych funkcji pod wątpliwość poddaje się możliwości zmiany trendu spadkowego. Badania skłaniają więc do wniosku, iż Snapchat jest platformą nie do końca sprzyjającą influencerom i rezygnacja z niego nie wymagałaby znacznego wysiłku.