fot. bank zdjęć shutterstock.com

Media społecznościowe rozwijają się bardzo dynamicznie, a zmian, które pojawiły się w 2017 roku było wiele. Do końcu tego roku zostały jeszcze niespełna trzy miesiące, ale Digital Marketing Institute sprawdził, jakie trendy w social media warto mieć na uwadze podczas planowania strategii na kolejny rok.

Rosnąca rola wideo

Od dłuższego czasu możemy obserwować wzrost popularności i efektywności wszelkich form wideo, zarówno krótkich, jak i dłuższych. Obecnie, m.in. ze względu na znaczenie dla algorytmów w mediach społecznościowych, jest to jeden z najcenniejszych formatów dla marek. Wideo zwiększa zaangażowanie odbiorców i jest chętnie udostępniane dalej, szczególnie na Facebooku. Wielość nowych formatów, możliwości prowadzenia transmisji na żywo czy popularność Stories, na które także możemy odpowiadać za pomocą zdjęć lub wideo pozwala na integrację dowolnej formy ze strategią marketingową. Użytkownicy chętnie angażują się w tego typu treści, dzięki czemu możliwe jest zwiększanie zasięgów oraz fanów.

Z sekcji na Instagramie korzysta już ponad 200 milionów użytkowników, czyli ponad 50 milionów użytkowników więcej niż w przypadku Snapchata. Jeśli popularność instagramowych historii będzie rosła w takim tempie, do końca 2018 roku prawie połowa wszystkich użytkowników aplikacji będzie korzystała ze Stories. Choć Snapchat wciąż jest niezwykle istotnym medium i prekursorem znikających historii, Instagram wzbogacił się w tym roku o znaczną liczbę użytkowników, dlatego warto uwzględnić to medium w planie działań na kolejny rok.

Z raportu Zenith, którego wyniki prezentowaliśmy w lipcu wynika także, że w 2017 roku czas oglądania wideo na smartfonach i tabletach wzrośnie w tym roku o 35 procent. Wzrosty odnotowuje się także w wydatkach na reklamę wideo online – do 23 procent w bieżącym roku. Prognozy raport Online Video Forecasts 2017 są optymistyczne dla tego formatu, więc niezbędne jest poświęcenie mu uwagi także w przyszłym roku.

Ulotne treści generują zaangażowanie

Format znikających zdjęć i filmów, który znajdziemy już na Snapchacie, Instagramie, Faceboku, a nawet po postacią Messenger Day na Messengerze, to szansa na tworzenie specyficznego rodzaju zaangażowania – np. w postaci robienia zrzutów ekranu, bezpośrednich reakcji w formie wizualnej, czy udzielana odpowiedzi w niedawno wprowadzonych ankietach na Instagram Stories. Są one bardzo popularne wśród Millenialsów i pokolenia Z, a w 2018 roku będą stanowić niezwykle istotny element strategii marek.

Ich główną zaletą jest fakt, że ze względu na swoją krótkotrwałość wydają się odbiorcy bardziej autentyczne, niż standardowe reklamy lub treści stricte wokół nich skupione. Co więcej, ich zawartość znika po upływie 24 godzin, a więc użytkownicy w obawie przed FOMO i przegapieniem ich szybciej podejmują działania i częściej je odtwarzają. Dostęp do nich możemy pozyskać poprzez zeskanowanie kodów kreskowych lub QR, co stanowi także pewne ułatwienie. I choć walka o to, który serwis wybrać do publikacji tego typu treści trwa, pewnym jest, że warto w ogóle je mieć.

fot. businessinsider.com

Chatboty dla łatwiejszej i szybszej obsługi klienta

Chatboty symulujące ludzkie rozmowy i działające niczym przedstawiciel obsługi klienta zyskały na ogromnej popularności. Znane marki zaimplementowały je na Facebooku i Messengerze po, aby budować trwałe relacje z potencjalnymi klientami przez 24 godziny na dobę. Korzystanie z nich powoduje, że odbiorca natychmiastowo dostaje od nas informacje zwrotną lub odpowiedź na zadane pytanie. Ekspresowa interakcja z klientem sprawia, że czuje się on ważny. Marki, które posiadający tysiące, a nawet miliony obserwatorów nie są w stanie zaadoptować indywidualnej strategii marketingowej dla każdego użytkownika w sieci. Chatboty dają jednak wrażenie, że ich głos i potrzeba są istotne dla marki.

Obecnie na Facebooku działa ponad 100 tysięcy chatbotów miesięcznie, a ponad dwa miliard wiadomości na portalu to konwersacje pomiędzy marką, a indywidualnym użytkownikiem. Przewiduje się, że ich liczba w 2018 roku będzie jeszcze większa, a symulacja ludzkiej rozmowy pojawi się u kolejnych firm.

Zwracanie się do generacji Z

Generacja Z, czyli urodzeni po roku 2000, różni się od starszych pokoleń tym, że dorastała już w świecie internetu i smartfonów, a więc skupia się na szybkości i łatwej dostępności podczas zakupów. Młode pokolenie jest otwarte na nowe technologie i rozwiązania, a produkty nie są przez nich oceniane przede wszystkim pod kątem ceny, ale i wartości jakie ze sobą niosą i tego, czy są oni przywiązani do danej marki.

Badanie Goldman Sachs, które przeprowadzono jakiś czas temu pokazało, że generacje Z jest dla marek bardziej wartościowa, aniżeli Millenialsi. Obecnie najstarsze Zetki są na etapie bycia nastolatkami, niebawem wkroczą na rynek pracy i osiągną własne dochody, a więc marki powinny być przygotowane na ten etap i prezentować się tak, aby gdy to nastąpi zechcieli oni wybrać ich dobra i usługi.

Aby dotrzeć do Zetek ważne jest również zintegrowanie mediów społecznościowych z marką i zachęcenie użytkowników do zaangażowania. Spontaniczne zdjęcia i filmy oraz materiały zza kulis pokażą naszą autentyczność. Istotna jest także koncentracja na wpływach społecznych oraz zaangażowaniu influencerów, którzy przekonają ich do marki. Warto pamiętać o wszystkich tych elementach w kontekście pokolenia Z, bowiem nie rozstaje się ono z telefonem i jednocześnie pragnie autentycznych doświadczeń.

Użytkownicy reagują na spersonalizowany content

Oprócz generacji Z niezwykle istotną rolę odgrywają Millenialsi, którzy są bardzo nieufni w stosunku do tradycyjnych form reklamy, a więc tworzenie tego typu treści dla nich może mijać się z celem. Wszyscy odbiorcy pragną contentu, który da im jakąś wartość i są bardziej skłonni do konsumowania treści, które są spersonalizowane i niestandardowe. Aby prezentować je jeszcze lepiej warto znać swoją grupę docelową i stworzyć kilka person w oparciu o typy najczęstszych nabywców naszych dóbr lub usług. Informacje takie jak ich wiek, płeć, poziom wykształcenia, dochody, upodobania czy lokalizacja będą ważne dla ich wykreowania.

Pamięć o stworzonych personach podczas tworzenia i udostępniania treści, wejście w ich “buty” i zadanie sobie pytania czy znajdą one coś wartościowego w naszym wpisie pozwoli nam na jeszcze lepsze dopasowanie contentu do naszych odbiorców. Powinno być dla nas priorytetem, aby treści były atrakcyjne i budowały świadomość naszej marki.

Pięć opisanych powyżej trendów to niezwykle istotne zagadnienia według Digital Marketing Institute. Część z nich może wydawać się oczywista lub już przełożona na nasze działania, ale warto pamiętać o zagadnieniach, które są zdecydowanym must have’em w strategii na kolejny rok w social mediach.