reklama
Ta zmiana na Twitterze ma pomóc jeszcze lepiej dostrzec to, kto jest autorem danego tweeta. Od teraz bowiem, nad nim, pojawi się etykieta z informacja o tym, który rząd go wypuścił. Wszystko po to, aby uniknąć nieporozumień w obrębie serwisu.
Etykieta rządowa
Twitter postanowił dać więcej możliwości oddzielenia od siebie informacji państwowych i rządowych. W tym celu, wprowadził specjalne etykiety z oznaczeniem, również dla mediów wspieranych przez rząd. Ma to pomóc również użytkownikom zrozumieć, czy dana treść może być manipulowana przez dany rząd, czy nie oraz czy informacja jest obiektywna. Jak czytamy na blogu serwisu, etykiety mają pojawić się w dwóch kategoriach. Pierwsza z nich to relacje urzędników państwowych, w tym: ministrów spraw zagranicznych, podmiotów instytucjonalnych, ambasadorów, oficjalnych rzeczników i kluczowych przywódców dyplomatycznych. Jak twierdzi sam Twitter, jest to objaw tego, że medium skupia się teraz na urzędnikach państwowych wyższego szczebla. Druga kategoria to właśnie wspominane wcześnie podmioty medialne należące do państwa. Oto jak będzie wyglądała taka etykieta.
Przejrzystość informacji
Przed Twitterem na taki pomysł wpadł również Facebook. I trzeba przyznać, jest to dobry krok w walce z dezinformacją. Czytając bowiem treść tweeta na jakiś temat, użytkownik będzie wiedział kto za nim stoi, a więc również czy informacja ta nie jest zbyt subiektywna. To zatem kolejna, dobra decyzja serwisu. A to nie wszystko. Twitter postanowił również nie respektować kont medialnych stowarzyszonych z państwem, ani ich tweetów, w zaleceniach. Jako powód medium podaje chęć dołączenia do walki o wolne i niezależne media. Takie rozwiązanie co prawda nie jest jeszcze dostępne w Polsce, ale Twitter obiecuje rozszerzyć dodawanie etykiet na więcej krajów tak szybko, jak tylko będzie to możliwe.