X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Internet na transparentach Strajku Kobiet

Elementy znane nam z internetu zagościły na transparentach podczas Strajku Kobiet. Co i w jaki sposób zainspirowało protestujących?

Internet na transparentach Strajku Kobietźródło: shutterstock.com

W ostatnim czasie internet żył Strajkiem Kobiet, a media społecznościowe zalała fala zdjęć transparentów za pomocą których protestujący chcieli wyrazić swoje emocje. Nie bez znaczenia w tej materii są social media, serwisy internetowe i cyfrowy świat. W jaki sposób kultura internetu i obecne w nim zjawiska wpłynęły na hasła strajkujących?

Strajk kobiet w social media

Wśród protestujących na ulicach pojawili się przedstawiciele różnych pokoleń. Wykorzystali oni siłę przekazu w sieci w różny sposób. Media społecznościowe są dla wielu z nich naturalnym środowiskiem do pokazywania swoich emocji czy poglądów, więc przekazują dzięki nim dalej informacje o miejscach i godzinach spotkań, opisują swoje emocje, okazują solidarność czy utrwalają poruszające obrazy z ulic miast. Działa to także w drugą stronę – nazwy, aktywności i określenia kojarzące nam się z internetem zostały przeniesione na kartony i często pełniły rolę metafor.

Millenialsi i kreatywne Zetki często decydowali się na żartobliwe hasła lub przenośnie, aby w zaledwie kilku słowach zawrzeć komentarz do rzeczywistości. Ogromne poruszenie w sieci powodowało, że coraz więcej osób nie chciało pozostać obojętnymi. Dotychczas na samym Instagramie pojawiło się ponad 235 tysięcy postów ze znacznikiem #strajkobiet. Obfite w treści były także relacje na Instagram Stories, posty na Facebooku czy materiały na TikToku. Jakiś czas temu zaprezentowaliśmy sposoby, w jaki twórcy internetowi wspierają Strajk Kobiet. Dziś przyjrzymy się temu, w jaki sposób internet, platformy i zjawiska z social media zainspirowały autorów transparentów. 

Pragniemy podkreślić, że materiał ma charakter opisowy – pokazuje skalę zjawiska przenikania internetu i social media w nasze życie codziennie, także w tak trudnych momentach.

Tinder

Tinder to aplikacja, która zmieniła oblicze randkowania. Osiągnęła ogromny sukces, a o jej fenomenie świadczy to, że najpewniej każdy z nas zna kogoś czy słyszał o kimś, kto poszedł na randkę z Tindera lub poznał tam swoją drugą połówkę. Co więcej, swipe’owanie, czyli przesuwanie w prawo lub lewo, weszło w obieg. Pojawia się często jako określenie aprobaty lub dezaprobaty czegoś. Podobnie jak matchowanie. I choć historie bywają różne – jedni szukają tam wyłącznie partnera seksualnego, a inni raczej partnera na całe życie, być może w przyszłości Tinder będzie wspominany przez aktualnych użytkowników z sentymentem niczym dziś ogłoszenia matrymonialne w papierowej gazecie.

Aplikacji randkowa stała się inspiracją do tworzenia transparentów. Uczestnicy protestów tworzyli różne “matche” pomiędzy politykami. Niektórzy deklarowali, że na pewno przesunęliby w lewo na Tinderze, czyli odrzucili tego kandydata. To dowód na to, że wykonywane na Tinderze czynności stały metaforą do przekazania niełatwych emocji.

Netflix

Fenomen Netflixa jest niewątpliwy. Platforma wideo, szczególnie w okresie pandemii, gdy spędzamy tak wiele czasu w domu, stała się nieodzownym towarzyszem wielu z nas. Formuła pozwalająca na odtwarzanie wszystkich odcinków danego sezonu serialu jeden po drugim, w dowolnym dla nas momencie, sprawiła, że pochłaniamy interesujące produkcje w zaledwie kilka wieczorów. Tego rodzaju formuła VOD zmieniła w znacznym stopniu sposób postrzegania i oglądania seriali. Zamiast czekać tydzień na dalszy rozwój otwartego wątku, możemy już zaraz, będąc online, przekonać się, co dalej z naszymi bohaterami. Sami decydujemy, czy dozujemy sobie emocje czy może chcemy rozwiązania sprawy natychmiast. A starannie prowadzone profile platformy w social media można byłoby nazwać bardzo współczesną telegazetą – to z nich możemy dowiedzieć się o nachodzących premierach i produkcjach.

Wśród kartonów i haseł także pojawił się wątek Netflixa. Protestujący w ten sposób apelowali o przyspieszenie podjęcia działań, aby móc w spokoju oglądać seriale na platformie zamiast wychodzić na ulice.

źródło: instagram.com/modernistyczne_hasla

Black Mirror

A jeśli o Netflixie mowa to wydaje się, że Black Mirror jest produkcją, której chyba nie trzeba przedstawiać. Każdy odcinek serialu to osobna historia o wizji przyszłości oraz problemów, które pojawiają się z rozwojem nowych technologii. Wiele podjętych w nim wątków budzi przerażenie, niepokój i skłania do refleksji. To próba poszukiwania odpowiedzi na pytanie, czy smartfony, laptopy, urządzenia ubieralne, roboty i zjawiska, z którymi mamy do czynienia w internecie nam realnie zagrażają. Odwołanie do serialu towarzyszyły także protestującym – porównali oni rzeczywistość do epizodu rodem z produkcji z Netflixa. I zaznaczyli, że nie przypadł im on do gustu.

źródło: instagram.com/transparenty_z_protestow

Podcasty Okuniewskiej

Joanna Okuniewska to autorka podcastu Tu Okuniewska oraz Ja i moje przyjaciółki idiotki. Nadaje ona z piwniczki w Reykjavíku – głównie do dziewczyn. Jej podcasty stały się już pewnego rodzaju zjawiskiem kulturowym i fenomenem. Widniejące w nazwie jednego z nich słowo idiotki zostało odczarowane. Nie ma ono bowiem negatywnego wydźwięku, a raczej określa grupę kobiet, ale i meżczyzn, którzy kiedykolwiek niefortunnie ulokowali swoje uczucia lub po prostu wykazali się naiwnością, ale nie boją się o tym opowiedzieć z uśmiechem. Na podstawie materiału z podcastów i historii, którymi z jego autorką podzieliły się z idiotki, powstał idiotkowy pomnik. Kilka tygodni temu swoją premierę miała książka “Ja i moje przyjaciółki idiotki”.

Choć na co dzień Okuniewska mieszka na Islandii, siła jej przekazu i społeczności, którą wokół siebie zbudowała były wśród protestujących. Symbol idiotek, czyli dwa połączone paluszki, pojawiał się na transparentach i był wyrazem kobiecej solidarności.

zdjęcie: Izabela Gęśla, źródło: facebook.com/tuokuniewska

Lajki

Lajki bezsprzecznie kojarzą się z mediami społecznościowymi. Można rzecz, że stanowią ich znak rozpoznawczym. W praktyce są wyrazem sympatii, poparcia czy uznania. W dzisiejszych czasach trakujemy je wręcz jak walutę – im więcej ich otrzymamy, tym bardziej docenieni się czujemy. W przypadku influencerów czy marek to one świadczą o zaangażowaniu społeczności. To niejednokrotnie na podstawie ich liczby oceniamy, czy coś jest popularne, atrakcyjne lub budzi dobre emocje. Wśród transparentów także pojawił się ich wątek.

źrodło: instagram.com/transparenty_z_protestow

AliExpress

AliExpress istnieje na rynku od 10 lat, ale wydaje się, że to te ostatnie lata przyniosły platformie szczególny rozgłos i popularność. Produkty z Chin w bardzo niskich cenach przyciągają uwagę konsumentów. Możemy znaleźć tam wiele tańszych odpowiedników markowych produktów. W gąszczu transparentów pojawiło się odwołanie do tejże platformy e-commerce. Serwis zakupowy, z którego produkty wyróżniają się bardzo niskimi cenami, lecz różnymi opiniami na temat jakości i nierzadko długim czasem oczekiwania na dostawę, został zestawiony z polskim rządem.

źródło: instagram.com/modernistyczne_hasla

Memy

Memy to ta otchłań internetu, w którą czasem każdy z nas pragnie popaść. Choć format sam w sobie jest żartobliwy, często potrafi wyrazić więcej emocji aniżeli słowa. Możemy dzięki niemu w niebezpośredni sposób coś przekazać drugiej osobie, zobrazować i upamiętnić warte zapamiętania teksty czy sprawić, że scenka sytuacyjna stanie się viralem.

Nic więc dziwnego, że na kartonowych transparentach pojawiły się właśnie memy. Pieseł, nibycytaty Paulo Coelho, memy z Marianem z kultowego “Kogla Mogla”, zwrot “chcesz coś z Avonu” czy “ale to Ty dzwonisz” zostały odpowiednio dostosowane przez ludzi do sytuacji.

źródło: instagram.com/janina.daily

źródło: instagram.com/lubieszarosc

źródło: instagram.com/sikorski.sikorski

Windows

System operacyjny Windows, który debiutował w 1985 roku był dla wielu z nas wyjątkowym oknem na świat. Otworzył on możliwości korzystania z programów komputerowych, rysowania w Paincie, grania w Sapera, a później korzystania z Internet Explorera i wejścia do przestrzeni online. Dziś system jest wciąż udoskonalany i aktualizowany, także wizualnie, ale pierwsze tapety i logo systemu chyba na zawsze zostaną w pamięci Millenialsów.

Wśród przygotowanych na protesty transparentów pojawiło się także odwołanie do niego. Posłużono się metaforą i zasugerowano, że niektórzy politycy “myją okna w Windowsie”.

Pornhub

Ostatnim z odwołań, które mają związek z przestrzenią internetową i zagościły na transparentach Strajku Kobiet jest Pornhub. Ten niezwykle popularny na całym świecie serwis pornograficzny odnotowuje zawrotne liczby wejść. Swoim kreatywnym sposobem komunikacji i grami słownymi, firma stara się na swój sposób odczarować wizerunek pornografii w sieci. Jedna z akcji miała pokazać serwis jako źródło inspiracji, które bliża pary, a nie je dzieli. Z tego też powodu znane marki zdecydowały się na reklamę na PornHubie. Jako pierwszy w Polsce ten odważny krok zrobił x-kom.

Na jednym z uchwyconych transparentów pojawiło się także odważne zaproszenie do zajrzenia na niego dla tych, których decyzje spowodowały, że kobiety wyszły na ulicę.

źródło: instagram.com/modernistyczne_hasla

Jak widać zjawiska znane nam z sieci, serwisy oraz memy stały się inspiracją do tworzenia metafor oraz wyrażania własnych emocji. Przenikanie się świata social media oraz przestrzeni internetowej wydaje się naturalne. Funkcjonujemy w niej, niesie ona dla nas jakiś ładunek emocjonalny i doświadczenia, które potrafimy przełożyć na rzeczywistość. Wyrażamy siebie za pomocą tego, co spotykamy na naszej internetowej ścieżce. Warto więc przyglądać się temu, w jaki sposób nasza aktywność w sieci i widoczne tam zjawiska zmieniają otaczający nas świat.

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail