reklama
Każdego roku obserwujemy rozwój technologii, która opiera się na sztucznej inteligencji. Co ciekawe, systemy do rozpoznawania twarzy rozwinęły się już tak bardzo, że potrafią rozpoznać nasze preferencje polityczne. Co jeszcze z naszej twarzy może wyczytać AI, a z czym już nie do końca poradzi sobie człowiek?
Nasza twarz skarbnicą wiedzy
Każdy z nas jest zupełnie inny. Mówi się nawet, że drugiego człowieka dość trudno jest rozgryźć od razu. Jednak czy na pewno? Coraz to liczniejsze badania naukowe dowodzą zupełnie czegoś innego. Jak się okazuje, nasza twarz potrafi zdradzić innym ludziom naprawdę wiele. Na przykład potrafi pomóc w ocenie uczciwości, orientacji seksualnej, wieku, inteligencji, a nawet… orientacji politycznych. We wszystkich tych przykładach nie zawsze drugi człowiek ma 100% racji. NatomiastAI, mimo że również popełnia błędy, czyni to już dużo rzadziej. Doskonale przedstawia to badanie nature.com.
Na próbie badawczej, którą przeprowadzono na 1 085 795 uczestnikach z trzech różnych krajów, czyli USA, Kanady i Wielkiej Brytanii. Wybraną grupę posegregowano odpowiednio zgodnie z preferencjami politycznymi, orientacją seksualną i płcią. Ich twarz natomiast, znajdowała się na zdjęciu, które badacze uzyskali albo z Facebooka (zdjęcie profilowe), albo z serwisu randkowego. Osoby te były ponadto zróżnicowane etnicznie.
Co powinniśmy wiedzieć?
Celem badania, nie było stworzenie kolejnego narzędzia naruszającego prywatność, a zbadanie zagrożeń wywołanych tymi, które obecnie są stosowane. Dlatego badacze wykorzystali algorytm rozpoznawania twarzy typu open source zamiast opracowywać nowy, specjalnie ukierunkowany na orientację polityczną. Zminimalizowano również rolę tła, wycinając obraz.
Jak czytamy w badaniu, przeskalowano go do 224 × 224 pikseli. Do konwersji obrazów twarzy na deskryptory lub wektory wykorzystano zbiór danych VGGFace2. Z badania wynika kilka naprawdę ciekawych wniosków. Natomiast my dziś skupimy się na tym, który dotyczy orientacji politycznej. Wyniki pokazały jasno, że AI z łatwością poradzi sobie z rozpoznaniem preferencji politycznych amerykańskich użytkowników serwisów randkowych. Wyniki skuteczności były następujące: Kanada 68%, a Wielka Brytania 67%. Doskonale AI poradziła sobie również z użytkownikami Facebooka, gdzie zgodność przewidywań z rzeczywistością wynosiła 71%. Co ciekawe, w przypadku gdy te same cechy oceniał człowiek, najwyższy współczynnik wynosił maksymalnie 55%.
Obawa przed utratą prywatności
Należy tu raz jeszcze zaznaczyć, że zdjęcia badanych, pochodziły z Facebooka i serwisów randkowych. Zwłaszcza w przypadku giganta mediów społecznościowych, zestaw informacji zgromadzonych przez sztuczną inteligencję może szokować. Dlaczego? Ponieważ najczęściej nasze zdjęcie profilowe jest publiczne. Zatem już na tym etapie mogą rozpoczynać się nasze obawy o utratę prywatności. Co więcej, taki system rozpoznawania twarzy wykorzystywany jest już w wielu państwach. Pomaga on tam w różnych kwestiach, np. w respektowaniu prawa. W Polsce zaś również kamery wyposażone w ten system miały ciekawe wykorzystanie. W Gdyni bowiem, właśnie w ten sposób miasto chciało zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Nasze telefony również posiadają o nas wiele informacji, ponieważ równie często korzystamy z nowoczesnych rozwiązań, opartych na rozpoznaniu twarzy, np. odblokowując ekran smartfona. Czy to zatem oznacza, że telefon wie o nas więcej niż rodzina? W niektórych przypadkach na pewno tak, czego doskonałym dowodem są badania nature.com.