X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Powstała nowa platforma społecznościowa doradców Trumpa. I od razu ma problemy!

GETTR to nowa platforma stworzona przez doradców Donalda Trumpa. Niestety, już na początku swojej drogi, jego twórcy napotkali niemały problem.

Powstała nowa platforma społecznościowa doradców Trumpa. I od razu ma problemy!źródło: shutterstock.com

reklama


Powstała nowa platforma społecznościowa, za którą odpowiada były doradca kampanii Donalda Tumpa – Jason Miller. Miała ona być bezstronna, więc w kilka dni zyskała imponujące grono użytkowników. Niestety, oprócz zwolenników Trumpa, zainteresowani nowym portalem byli również…hakerzy.

GETTR – nowa platforma społecznościowe

W teorii – brzmi dobrze. Nowe medium o nazwie GETTR miało być bezstronne. W dodatku był to efekt cenzury, na jaką zdecydował się Twitter i Facebook. I jest dostępna dla wszystkich, zarówno w sklepie App Store, jak i Google Play. Istnieje jednak jeden bardzo istotny warunek. Aby móc korzystać z aplikacji, trzeba mieć minimum 17 lat. Jest ona bowiem oznaczona symbolem, oznaczającym dostępność tylko dla dorosłych. W dodatku kieruje nią Miller, który zdecydował się poświęcić nowej idei, rezygnując tym samym z roli rzecznika byłego prezydenta USA. Co ciekawe, GETTR przypomina pod wieloma względami Twittera. Podobnie jak na ulubionym serwisie społecznościowym byłego prezydenta USA, tak i tu, użytkownicy dostają zarówno możliwość polubienia udostępnianych treści, jak i przesyłanie ich dalej.

Nie mniej interesujący jest fakt, że w maju została zamknięta również strona Donalda Trumpa, natomiast obecnie walczy on na powrót do Facebooka, aby zyskać tam poparcie swoich zwolenników, przed kolejnymi wyborami w roku 2024. Czy zatem GETTR spotka podobny los?

Czemu miałoby się nie udać?

Bo oprócz użytkowników, GETTR zainteresował również hakerów. W końcu, jakby nie patrzeć, jest to całkiem dobre źródło wiedzy na temat osób bezstronnych, ale jednak mimo wszystko szanujących zdanie Trumpa i jego zwolenników. Co się zatem stało? Hakerzy zażartowali sobie z profili znanych osób, zmieniając ich nazwy.

Bardzo często również dodawali adnotację, która była zaproszeniem na Twittera. Na szczęście sytuacja została opanowana, a hakerzy prawdopodobnie, w co niestety wierzy niewielu, mieli dostęp jedyne do zmiany nazw profili. Według Jasona Millera, żadne pozostałe działania nie były możliwe.

Co na to Trump?

Jak już wspominaliśmy, Donald Trump walczy obecnie o powrót na Facebooka. O jego dołączeniu do platformy GETTR jest póki co cicho. Natomiast sam Jason Miller twierdzi, że były prezydent USA nie jest ich sponsorem. Jaka zatem będzie ostateczna decyzja Trumpa? Nie wiemy. Najpewniej, jeżeli do platformy dołączy jeszcze więcej użytkowników, pojawi się na GETTR również i były prezydent. Natomiast na tę chwilę, zjawisko chęci przebicia innych gigantów social media przez Donalda Trumpa i jego zwolenników jest bardzo ciekawe. I na pewno będziemy się mu bliżej przyglądać.

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail