Artykuł Partnera
To mit, że marka niezastrzeżona w Urzędzie Patentowym nie jest chroniona przez prawo. Jest, ale poziom tej ochrony jest stosunkowo niski. W tym artykule dowiesz się więcej szczegółów na ten temat. Pokaże Ci również jak diametralnie zmieni się Twoja sytuacja w momencie kiedy postanowisz swój znak towarowy zarejestrować. To pozwoli Ci wyrobić sobie zdanie czy taki podwyższony poziom ochrony jest Ci w ogóle do szczęścia potrzebny.
Bezpłatna ochrona nazwy firmy = trudne postępowanie dowodowe
Aby chronić swoją markę, nie musisz rejestrować nazwy ani logo firmy. Nasz porządek prawny daje Ci pewne narzędzia prawne z racji pierwszeństwa używania danego oznaczenia. Takie regulacje znajdziesz m.in.:
- w kodeksie cywilnym (prawo do firmy);
- ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (ochrona oznaczenia);
- oraz ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych (ochrona utworu).
Tylko to wszystko teoria. Problem pojawia się, gdy dochodzi do sporu. Wówczas okazuje się, że te darmowe rozwiązania wymagają od Ciebie wiele wysiłku. Po pierwsze musisz wykazać, że te prawa w ogóle istnieją, a po drugie, że one faktycznie przysługują Tobie.
Dobrze obrazują to poniższe mapki.
Te wszystkie problemy dowodowe znikają, jeżeli jako pierwszy zarejestrujesz znak towarowy. Po przejściu całej procedury otrzymasz ozdobne świadectwo ochronne. Jest to dokument, z którego wprost wynika, że to właśnie Ty jesteś właścicielem konkretnej nazwy bądź logo. Co najistotniejsze, ochrona będzie obowiązywała równo na terenie całej Polski, nawet jeżeli działasz tylko lokalnie.
Działanie na rynku bez zarejestrowanego znaku towarowego jest o tyle ryzykowne, że to konkurent może takie zgłoszenie zrobić jako pierwszy. W takiej sytuacji może próbować usuwać Cię z rynku.
Zobacz również:
- Koszt rejestracji znaku towarowego – poznaj opłaty na Polskę, UE i świat!
Niezarejestrowany znak towarowy – od kiedy jest chroniony?
Nie jest to takie proste do określenia. Przyjmuje się, że ma to miejsce w chwili, gdy zaczynasz wykorzystywać dane oznaczenie komercyjnie. Czyli kiedy konkretnie? W momencie pierwszej sprzedaży? A może od dnia zarejestrowania działalności gospodarczej?
Te wszystkie kwestie będzie ustalał sąd, jeżeli dojdzie do sporu. W praktyce, jeżeli dwa sklepy internetowe zaczęły działalność w podobnym czasie, wyrok może być ciężki do przewidzenia.
Sprawa jest o wiele łatwiejsza w przypadku znaków zarejestrowanych. Takie oznaczenia uzyskują ochronę od dnia wystąpienia z wnioskiem rejestrowym. Wyraźnie określony jest również czas trwania ochrony. Okres ten wynosi 10 lat i istnieje możliwość jego przedłużenia.
Rejestracja znaku towarowego nie daje gwarancji
Prowadzenie sporów w oparciu o znaki towarowe zarejestrowane jest o wiele łatwiejsze. W takim przypadku wystarczy wylegitymować się świadectwem ochronnym. To jak pisałem, potwierdzenie przysługujących Ci praw.
Musisz jednak pamiętać o tym, że skuteczna rejestracja nie oznacza, że możesz bez przeszkód posługiwać się swoją nazwą firmy. To bardzo częsty mit. Ludzie wychodzą z założenia, że skoro Urząd Patentowy nie robił im problemów przy rejestracji, to działają legalnie.
Na czym polega błąd? Otóż ekspert rozpatrujący Twoje zgłoszenie nie weryfikuje czy używając swojej nazwy nie naruszasz cudzych praw. Dokonuje jedynie uproszczonej weryfikacji, ale tylko w zakresie tego, czy nie występują bezwzględne przeszkody rejestracji. Przykładowo czy nie chcesz zastrzec nazwy opisowej jak „super perfumy”.
W praktyce oznacza to, że możesz zastrzec znak towarowy nawet identyczny z tym, który korzysta już z ochrony. Wystarczy, że jego właściciel nie zauważy Twojego zgłoszenia i nie złoży sprzeciwu do rejestracji.
Aby tego uniknąć, powinieneś przed zgłoszeniem zlecić analizę swojej marki rzecznikowi patentowemu. Wiedząc gdzie są przeszkody, doradzi Ci jak powinieneś swój znak dostosować do rejestracji, czyli jakimi sposobami możesz te kolizje obejść.
Rejestracja znaku towarowego a e-commerce
Prowadzisz działalność w internecie? Rejestracja znaku towarowego zabezpieczy równocześnie Twoją domenę internetową. Nie ma potrzeby wykupywania od razu 10 czy 20 adresów. Wystarczy kilka najpopularniejszych. Każdy konkurent, który kupi domenę z podobnym adresem i zacznie jej używać – naruszy Twoje prawo.
W sporze np. przed Sądem Polubownym ds. Domen Internetowych wylegitymujesz się świadectwem ochronnym. To bardzo często jest argument decydujący o wygranej. Oczywiście o ile sama rejestracja nie naruszała wcześniejszych praw.
Z drugiej strony, niemal każdy serwis aukcyjny udostępnia specjalny formularz zgłaszania naruszeń. Wystarczy go wypełnić online, podając numer prawa ochronnego. Serwisy takie jak Allegro czy Amazon po otrzymaniu skargi najczęściej blokują sprzedaż naruszycielowi.
Tak łatwo nie dałoby się tego osiągnąć, powołując się na niezarejestrowany znak towarowy.
Trolle od znaków towarowych – jak się przed nimi bronić?
Jedną z popularniejszych form wyłudzeń stało się ostatnio zastrzeganie cudzych marek. Złodzieje nazywani są trollami od znaków towarowych. To najczęściej nieuczciwi konkurenci, a także żądni zemsty byli wspólnicy lub pracownicy.
W polu zainteresowania trolli są tylko właściciele marek, którzy nie zdecydowali się na ich rejestrację. W myśl zasady „kto pierwszy, ten lepszy”, dokonują oni zgłoszenia takiego znaku na siebie. Następnie domagają się od właściciela zapłaty za możliwość posługiwania się ich nazwą firmy.
Oczywiście pokrzywdzony przedsiębiorca może próbować takie prawo unieważniać. Tyle że odbywa się to ramach procedury spornej i potrafi trwać kilka lat. Przez ten czas taka osoba może mieć zablokowany kluczowy kanał sprzedaży. Taka sytuacja może doprowadzić do bankructwa każdą firmę.
Jaki jest najlepszy sposób na walkę z trollami od znaków towarowych? Prewencja. Zastrzegając swoją nazwę i logo po prostu znikasz z ich pola zainteresowania.
Rejestracja znaku towarowego podnosi zaufanie do marki
Prestiżowy symbol ® zarezerwowany jest tylko dla właścicieli znaków towarowych zarejestrowanych. A co z tymi, które takiej ochrony nie posiadają? Umieszczenie w ich okolicy symbolu R w kółku grozi karą grzywny do 5 tys. złotych. Oznaczenia niezarejestrowane mogą wykorzystywać symbol TM, który oznacza, że mamy do czynienia ze znakiem towarowym niezarejestrowanym, czyli że danego przedsiębiorcę chronią tylko przepisy darmowe.
Zastanawiasz się pewnie, na czym polega fenomen wspomnianego „R” w kółku?
Symbol ten działa jak magnes na klientów, ponieważ kojarzony jest z wysoką jakością produktów lub usług. Wynika to najpewniej z tego, że R-ka pojawia się przy najbardziej rozpoznawalnych markach świata. Można więc powiedzieć, że poza najsilniejszą możliwą ochroną prawną, rejestracja znaku towarowego daje korzyści marketingowe. Podnosi bowiem sprzedaż.
Czy warto zastrzec nazwę i logo?
Wskazane powyżej różnice w zakresie działania ochrony znaku zarejestrowanego i niezarejestrowanego nie pozostawiają wątpliwości. Tylko zastrzeżenie Twojej marki da Ci ochronę najsilniejszą z możliwych. To rodzaj polisy ubezpieczeniowej na wypadek problemów. Najpewniej się nie przyda, ale przezorny zawsze ubezpieczony. Poza tym, to świetna prewencja. Widząc przy Twoim logo R-kę w kółeczku nieuczciwa konkurencja raczej nie odważy się z Tobą zadzierać. Wybierze po prostu łatwiejszy cel.
Mechanizmy ochronne przewidziane dla znaków niezarejestrowanych nie dają tego, co może zaoferować Urząd Patentowy. Nie oznacza to, że nie działają. Ich specyfika wystarcza zwykle na ochronę lokalną. Tyle, że dzisiaj firmy pozyskują klientów z całej Polski, a więc taka ochrona będzie niewystarczająca. Zarejestrowany znak towarowy niweluje te wszystkie niedogodności.
Doskonale rozumieją to duże korporacje, które zawsze przed wejściem na dany rynek rejestrują tam swoje marki, zastrzegając znaki towarowe.
Czy każdy znak towarowy da się zarejestrować?
Powszechnie panuje przekonanie, że zastrzeżenie nazwy lub logo firmy to zwykła formalność. Tymczasem Urząd Patentowy z wielu powodów może tej ochrony odmówić. Najczęstszym jest zarzut opisowości zgłoszonego oznaczenia.
Upraszczając, jeżeli twoja nazwa łopatologicznie wskazuje do oznaczania czego służy, to musisz się liczyć z odmową. To spotkało zgłoszenie znaku „kartka pocztowa” do oznaczania oczywiście kartek pocztowych. Z drugiej strony, charakter ogólnoinformacyjny mogą mieć również neologizmy jak PolskiBus czy RENTFLAT. Choć takie słowa nie występują w słowniku, to każdy odbiorca łatwo odczyta ich znaczenie.
Ekspert z Urzędu Patentowego może odmówić rejestracji, jeżeli dopatrzy się bezwzględnych przeszkód. Mogą one objąć elementy, które w znaku nie powinny się znaleźć. Chodzi o symbol czerwonego krzyża (czyli oznaczenie międzynarodowej organizacji) oraz godło czy flagę naszego kraju. Jeżeli chcesz uniknąć takich problemów, zleć wszelki formalności rzecznikowi patentowemu.
Artykuł Partnera