reklama
E-commerce ma się znakomicie. Rynek zostaje wypełniany coraz to nowszymi sklepami online, firmy przenoszą się do sieci a giganci tacy jak Allegro czy Amazon rywalizują między sobą o klientów. Jednak na tej drodze nie wszystko działa zgodnie z zasadami gry fair play, np. poprzez pojawiające się fałszywe opinie na temat marek czy produktów. Dlatego Amazon rozpoczął walkę z tym problemem.
Amazon na drodze prawnej
Obecnie już 93% konsumentów online przed dokonaniem zakupu czyta recenzję. To one bowiem są dla nich wyznacznikiem jakości, użytkowości czy chociażby wyglądu produktu. Nic więc w tym dziwnego, że widząc to zaufanie, obok uczciwych poleceń i opinii, zaczęły pojawiać się te fałszywe, mające na celu zniechęcić do zakupu przyszłych konsumentów. Najczęściej te praktyki są widoczne na Facebooku, w grupach stworzonych do zbierania takich małych zleceń zarobkowych, jak również związanych z wydawaniem opinii na temat marek i produktów. Jakiś czas temu Meta postanowiła się sprzeciwić temu zjawisku. Uważała, że takie działania nie są zgodne z panującym w serwisie regulaminem. W związku z tym, do sądu w Kalifornii trafił wniosek dotyczący tej sprawy, m.in. przeciwko firmie sprzedającej takie opinie. Mimo to działania giganta social mediów nie do końca okazały się być wystarczające dla Amazona. Dlatego postanowił on podjąć własne działania prawne, których zakres również obejmuje Facebooka.
Czego dotyczy pozew?
Pozew został złożony przeciwko ponad 10 000 facebookowych grup, dających możliwość umieszczenia fałszywych komentarzy lub wręcz zlecających takie działania za pieniądze lub barter na Amazonie w USA, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Włoszech, Hiszpanii czy Japonii. Negatywne, nieprawdziwe opinie miały dotyczyć wszystkich produktów, bez względu na ich przeznaczenie. Jak duży okazał się być problem? Największa i najpopularniejsza grupa liczyła ponad 43 000 członków. Była ona trudna do wykrycia przez Facebooka, ponieważ maskowała słowa kluczowe innymi hasłami i słowami kluczowymi. Dla algorytmów więc zadanie to nie było łatwe. Co więcej, przewiduje się, że na ten moment łatwo wykrywalne lub usunięte grupy to zaledwie 50% całego biznesu.
Należy więc być ostrożnym podczas czytania opinii. Zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Doskonale problem ten ukazują ogłoszenia na różnych grupach copywriterskich lub związanych z poszukiwaniem pracy. Pracodawcy pytają bowiem na nich wprost czy na grupie nie ma osób chętnych do wystawienia kilku pozytywnych opinii marce lub negatywnych konkurencji. Niestety chętni się znajdują.
Działania podjęte przez Amazona mogą być więc małym krokiem w kierunku uczciwszej konkurencji. Czy staną się przełomowe? Zapewne nie. Natomiast osoby stosujące te praktyki, przynajmniej w kontekście Amazona, będą mieli szansę dwukrotnego przemyślenia swojej decyzji, zanim rozpoczną nieuczciwe działania.