reklama
Rozwój nowych technologii i cyfrowego świata zmienił większość aspektów naszego życia. Część tych zmian to dla nas ogromne ułatwienie, część to zaś źródło nowych trudności i wyzwań, na które ciągle szukamy odpowiedzi. Jednym z takich obszarów jest rozwój psychiczny dzieci i młodzieży.
Jaki wpływ na zdrowie psychiczne młodych użytkowników mają media społecznościowe? Na jakie aspekty rozwoju wpływają? W jaki sposób? Co zrobić, by zminimalizować szkodliwe działanie? Jak pomóc dzieciom zmierzyć się z wyzwaniami rozwojowymi? To temat złożony i wielowątkowy, jednak na część pytań chcemy odpowiedzieć w niniejszym tekście.
Cyfrowy świat a rozwój dziecka
Dziecko już od chwili narodzin styka się z nowymi technologiami. Są one nieodłączną częścią życia dorosłych, więc maluch dorasta w ich otoczeniu. Ma to ogromne znaczenie dla jego całościowego rozwoju. To temat żywo interesujący naukowców.
Niemowlęta, które od małego stykają się z cyfrowym światem, przestają reagować na głosy otoczenia. U dzieci od 2. roku życia mogą pojawiać się trudności w skupieniu uwagi, wskazywaniu palcem czy w przyjmowaniu jedzenia. Wcześnie pojawiające się trudności mogą negatywnie działać na dalszy rozwój i powodować zaburzenia mowy czy kompetencji społecznych. U dzieci po 3. roku życia można zaobserwować niską sprawność manualną, problemy komunikacyjne czy brak rozumienia poleceń. Nadmierne korzystanie z komputera w wieku przedszkolnym sprawia, że u dzieci pojawiają się problemy z czytaniem i pisaniem, a także trudności w sytuacjach społecznych. Powszechnym problemem są także zaburzenia mowy, trudności w uczeniu się, koncentracji, co często skutkuje słabymi ocenami w szkole.
Amerykańskie Towarzystwo Pediatryczne (AAP) wydało rekomendacje dotyczące tego, ile czasu dzieci w różnym wieku mogą spędzać przed monitorami:
- Poniżej 2 lat – całkowity brak używania urządzeń cyfrowych, z wyjątkiem wideo rozmów.
- Wiek przedszkolny – nie więcej niż godzina wartościowego programu dziennie.
- Wiek szkolny i nastolatki – w tym przypadku trzeba zwrócić uwagę, by czas poświęcany na przebywanie w świecie online nie zakłócał codziennych aktywności: snu, ćwiczeń, wspólnych posiłków, czasu wolnego offline.
Modelowanie
Jednym z najważniejszych psychologicznych mechanizmów wychowywania dzieci jest modelowanie – uczenie się przez obserwację. To właśnie patrząc na dorosłych, małe dzieci uczą się myć zęby czy posługiwać się widelcem. W wielu sytuacjach mali obserwatorzy zauważają więcej, niż dorośli by chcieli. Wystarczy przypomnieć sobie sytuacje, w których małe dziecko powtarza przekleństwo, które przypadkiem usłyszało. Lub kiedy kilkulatek próbuje dotykowo obsługiwać telewizor, bo jego mama czy tata w taki sposób operuje smartfonem. Nierzadko rodzice, szukając pomocy, nie zdają sobie sprawy z tego, że ich pociecha zachowuje się w taki sposób, ponieważ zaobserwowała to u nich samych. Jeśli zależy nam więc na kształtowaniu dobrych nawyków u dzieci, musimy zacząć od siebie. Nie wolno używać telefonu przy kolacji? Tak, jeśli zakaz dotyczy wszystkich, bez względu na wiek. Rodziców także. Gdy chcemy, by dziecko czytało książki przed snem zamiast scrollować TikToka, my sami powinnyśmy dać dobry przykład i przed snem zająć się lekturą, a nie smartfonem.
Modelowanie jest ważne nie tylko ze względu na cyfrowe nawyki. To dla dzieci także kluczowa informacja, jak należy traktować wirtualny świat. Dzieci uczą się także naszych postaw. Nie muszą wszystkiego słyszeć wprost, by się tego nauczyć.
❓ Zastanów się… czym dla Ciebie jest cyfrowy świat? Co Ci daje? Jak Ty go traktujesz? Jakie treści oglądasz? Czy to, w jaki sposób Ty z niego korzystasz, zgadza się z tym, czego chciałbyś dla swojego dziecka?
Oczekiwania vs. rzeczywistość
Życie w internecie jest piękne. Szczęśliwe i beztroskie. Wakacje w egzotycznych miejscach kilka razy w roku. Praca, która daje świetne pieniądze, a tak naprawdę jest tylko dodatkiem do codzienności. Tak CZASAMI wygląda życie. Tylko że w cyfrowym świecie najczęściej pokazywane są właśnie te momenty. Na ich podstawie nastolatki tworzą obraz dorosłego życia i uczą się, czego można od niego oczekiwać.
Pokolenie Z dorastało z telefonami w rękach. Dla nich granica między światem wirtualnym a realnym całkiem się zatarła. To po prostu jeden wymiar, gdzie tak samo realne są wyjścia ze znajomymi, jak i InstaStory ulubionej influencerki. Rozróżnienie tego, co dzieje się online i offline może być dla nastolatka wyzwaniem.
Wpływają na to także procesy dojrzewania. Nastolatek dopiero uczy się myślenia abstrakcyjnego. Wcześniej dzieci posługują się myśleniem konkretnym – opartym o przykłady i konkrety. Dlatego im młodsze dzieci, tym trudniej będzie im zrozumieć, że wiele z tego, co oglądają w social mediach, może być tylko kreacją. To wszystko sprawia, że dzieciom i nastolatkom trudno jest formułować realistyczne oczekiwania wobec przyszłości. Może to prowadzić do problemów w zakresie zdrowia psychicznego – depresji, lęków, ataków paniki, zaniżonej samooceny. Skoro moje życie nie wygląda tak pięknie jak na Instagramie, to coś musi być ze mną nie tak?
Nie mamy wpływu na to, jakie treści pojawiają się w sieci. Ale to my decydujemy, czyje profile oglądamy. By wspierać dziecko w podróży przez cyfrowy świat, warto zgłębiać go z nim. Towarzyszyć mu i interesować się tym, co lubi oglądać. Pomóc znaleźć takich twórców, którzy normalizują zachowania, na które nie ma miejsca w idealnym świecie Instagrama.
❓ Zastanów się… czy Ty sam/a nie wpadasz w różne pułapki porównywania się do innych, które mogą również pojawić się u Twojego dziecka? Czy wyjaśniasz mu, że to, co w sieci widzimy, to tylko wycinki rzeczywistości?
Jak skupić się w cyfrowym świecie?
Koncentracja, czyli umiejętność skupienia uwagi na jednej rzeczy, jest kluczowa dla przyszłych sukcesów dzieci, zarówno w szkole, jak i w pracy. Naukowcy alarmują jednak, że z roku na rok utrzymanie koncentracji jest coraz trudniejsze.
Koncentracja wymaga od nas, by pozostać skupionym na jednej rzeczy, a tym samym nie zwracać uwagi na inne bodźce, które cały czas do nas dopływają. Mózg nieustannie dokonuje selekcji informacji, które do nas docierają i wybiera tylko te dla nas istotne. Gdy przebywamy w cyfrowym świecie, nasz umysł pracuje na najwyższych obrotach, bo w każdej sekundzie dociera do nas mnóstwo danych. Social media cały czas produkują nowe, interesujące bodźce. Umysł, by za nimi nadążyć, musi przeskakiwać od jednego zdjęcia do drugiego, od jednej informacji do drugiej. To męczące, dlatego zdarza nam się odczuwać fizyczne zmęczenie po dłuższym czasie spędzonym w internecie. Takie ciągłe bombardowanie sprawia, że niemożliwe staje się skupienie tylko na jednej rzeczy, gdy wokół wszystko rywalizuje o naszą uwagę.
❓ Zastanów się… ile czasu każdego dnia spędzasz na korzystaniu z mediów społecznościowych i internetu? Czy Twoje dziecko jest wówczas obserwatorem?
Social media i ekrany a sen
Sen w dużym stopniu odpowiada za prawidłowy rozwój dzieci i młodzieży. We śnie zachodzą procesy uczenia się i zapamiętywania informacji. Młody organizm potrzebuje odpoczynku i regeneracji, by rozwijać się we właściwym rytmie. Złym nawykiem jest korzystanie z telefonu przed snem. Smartfony i inne urządzenia elektroniczne produkują niebieskie światło, które jest nie tylko szkodliwe dla wzroku, ale i zaburza wydzielanie melatoniny – hormonu odpowiedzialnego za sen. Przeglądanie social mediów przed snem może powodować także silne emocje, które nie pozwolą dziecku zasnąć. Pamiętajmy, że dziecko potrzebuje więcej snu niż dorośli. Często nauka i dodatkowe zajęcia nie pozwalają mu spać wystarczająco długo, dlatego dbajmy o to, by nic innego nie zaburzało wypoczynku.
❓ Jak wyglądają nawyki Twoje i Twojego dziecka związane z korzystaniem ze smartfona i komputera w łóżku i przed snem? Czy pamiętasz o modelowaniu zachowań i o tym, że jeśli zależy Ci na zmianie, musisz zacząć ją od siebie?
Wirtualny świat, realna nagroda
Pojawiające się non stop nowe bodźce są ważne z jeszcze jednego względu. Działają one nasz układ nagrody. Ewolucyjnie był on nam potrzebny, by zwiększać prawdopodobieństwo występowania zachowań ważnych dla naszego przetrwania (mowa np. o jedzeniu czy zachowaniach seksualnych). Gdy odczuwamy przyjemność, w naszym mózgu wydzielana jest dopamina. To tak przyjemny stan, że chcemy odczuwać go więcej i więcej. Będziemy więc powtarzać te zachowania, które nam go zapewniają.
Media społecznościowe zapewniają nam natychmiastową nagrodę – w postaci lajków i serduszek. Tak samo dzieje się, gdy zdobywamy nowe informacje, czy to dotyczące tego, co dzieje się na świecie, czy o naszych znajomych. Wirtualny świat zapewnia nam ciągłe doładowanie dopaminą. Tak łatwo jest sięgnąć po telefon, zacząć scrollować i poczuć się na chwilę dobrze… Z czasem jednak potrzebujemy jej więcej i więcej, a to prosta droga do uzależnienia.
Zdrowie psychiczne dzieci – Jak social media wpływają na samoocenę?
Samoocena zaczyna świadomie rozwijać się u dzieci w wieku około 9-10 lat i powstaje na bazie porównań. Zestawiamy nasze cechy i umiejętności z tym, jacy są i co potrafią inni. Na tej podstawie określamy swoją pozycję. Łatwo się domyślić, że jeśli w tych porównaniach będziemy wypadać gorzej, to nasza samoocena nie będzie wysoka. Potrzebujemy jednak myśleć o sobie dobrze, by móc mierzyć się z codziennymi wyzwaniami.
Nastolatki często budują swoją samoocenę w oparciu o czynniki zewnętrzne: popularność w grupie, osiągnięcia sportowe, sukcesy w nauce, ale także ilość obserwujących w mediach społecznościowych, najnowszy sprzęt czy drogie ubrania. Dla dorosłych te zewnętrzne „czynniki sukcesu” nie zawsze są tak ważne jak dla nastolatka. Jak mają się do tego social media? Mała liczba serduszek czy lajków będzie ogromnym ciosem dla osoby, której postawa wobec siebie oparta jest na popularności w wirtualnym świecie.
Cyfrowy świat kreuje wiele okazji do porównywania się w wynikach, w których wypadamy źle. O swoim życiu wiemy wiele – czujemy, kiedy jesteśmy szczęśliwi i kiedy mamy gorsze dni. Natomiast w przypadku cyfrowych idoli dowiadujemy się zazwyczaj o tym, co dobre, szczególnie interesujące i czym to oni chcą się podzielić. Ich życie może wyglądać jak niekończące się pasmo sukcesów. Bo to najchętniej pokazujemy w internecie. W przypadku takich porównań zawsze wypadniemy gorzej. To szczególnie niebezpieczne dla nastolatków, bo to właśnie w tym wieku porównania są najsilniejsze i najważniejsze. Wynika to z kształtującego się poczucia własnej wartości i budowania tożsamości. Dla nastoletnich użytkowników to ogromne wyzwania rozwojowe. A warto pamiętać, że zestawianie się z twórcami internetowymi, youtuberami i gamerami w podobnym wieku jest dla dzieci i nastolatków naturalne. Dlatego w tym wypadku bardzo ważna jest edukacja dotycząca zdrowia psychicznego, realności cyfrowego świata, normalizacja problemów i trudności. Warto szukać i obserwować takich twórców, którzy na te aspekty również zwracają uwagę. Na szczęście jest ich coraz więcej.
❓ Zastanów się… jak Ty sam/a czujesz się, gdy zdobywasz uznanie na portalach społecznościowych? Czy wiesz, kim inspiruje się Twoje dziecko i dlaczego ta osoba mu imponuje? Czy należycie dbasz o to, aby czuło się docenione w realnym świecie i nie musiało szukać akceptacji w internecie?
Rozwój emocjonalny w cyfrowej erze
Umiejętność rozpoznawania, nazywania i radzenia sobie z emocjami to podstawa zdrowia psychicznego. Smutek, złość, rozgoryczenie, radość – każda emocja to dla nas informacja. Cyfrowy świat kreuje rzeczywistość, gdzie możliwe jest odczuwanie tylko „pozytywnych emocji”. Obiecuje też, że możemy pozbyć się tych trudnych. To obietnica niemożliwa do spełnienia. Nie da się odczuwać szczęścia cały czas.
Zaprzeczanie emocjom, udawanie, że ich nie ma, próby poczucia się dobrze za wszelką cenę – to wszystko nasila trudne emocje, a także prowadzi do chorób: depresji, lęków, zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Im silniejsze mamy przekonanie, że powinnyśmy czuć tylko dobre emocje, tym silniej będziemy odczuwać ich brak. Dla dzieci i nastolatków to szczególnie ważna kwestia, bo obserwując cyfrowy świat, można łatwo dojść do wniosku, że można być wiecznie szczęśliwym.
❓ Zastanów się… czy obserwujesz u Twojego dziecka zmiany nastrojów pod wpływem korzystania z internetu? Czy rozmawiasz z nim na temat tego, co się stało lub co zobaczyło, że tak się czuje?
Rozwój społeczny w nowej rzeczywistości
Przed pandemią wiele mówiło się o tym, że przebywanie w cyfrowym świecie negatywnie wpływa na umiejętność budowania relacji. Teraz wiemy, że w wielu przypadkach to właśnie social media uratowały część z nas przed samotnością w trakcie lockdownu.
Fakt – nic nie zastąpi realnego przebywania wśród bliskich i znajomych. Nie widząc drugiej osoby, pozbawieni jesteśmy informacji płynących z jej mimiki. Możemy bazować tylko na tym, co powiedziała lub napisała. Komunikacja niewerbalna (gesty, miny) jest tak samo ważna jak niewerbalna. Jej brak powoduje, że odnajdywanie się w sytuacjach społecznych może być trudniejsze.
W czasie pandemii wiele czasu spędzamy na rozmowach wideo. Ich plusem jest to, ze nawet na odległość jesteśmy w stanie widzieć drugą osobę, a tym samym dostrzegać także to, co mówi nam niewerbalnie. Choć jest to większym wyzwaniem niż w rzeczywistości, to daje nam namiastkę realnego kontaktu.
Pandemia przewartościowała nasze myślenie dotyczące wpływu social mediów na relacje społeczne. Z jednej strony pozwalają nam one podtrzymywać kontakty, gdy niemożliwe staje się spotkanie. Z drugiej internet nadal jest miejscem, gdzie łatwo stać się ofiarą przemocy. Wielu nastolatków dzięki social mediom może cieszyć się relacjami z innymi, podczas gdy inni odczuwają więcej lęków społecznych w wyniku ograniczenia realnych spotkań.
Jak wspierać młodych w cyfrowym świecie?
Nie ma sensu denerwować się i złościć na to, jak technologia i internet zmieniły nasz świat. To nic nie da, bo nie jesteśmy w stanie wyważyć otwartych drzwi. Sieć to dla młodych użytkowników rzeczywistość, w której czują się zupełnie naturalnie. Z kolei otwarta postawa pomoże nam, jako rodzicom czy opiekunom, nawiązać dialog z dziećmi, a tym samym wspierać je lepiej w dorastaniu i stawaniu się mądrymi użytkownikami internetu. Na czym warto się skupić?
- Po pierwsze, na edukacji: mówić o korzyściach i uczulać na zagrożenia. Spróbować przygotować na różne sytuacje, które się zdarzyć w sieci. Sami możemy czerpać ku temu inspirację z przeróżnych profili organizacji edukacyjnych czy blogów parentingowych.
- Po drugie, dbać o to, by dzieci miały do czynienia z wartościowymi miejscami w sieci. Warto poznawać je z nimi i dzięki temu lepiej rozumieć dziecko, jego wirtualne zainteresowania i internetowych idoli.
- Po trzecie, być cierpliwym. Dzieciństwo i okres dorastania rządzą się własnymi prawami i musimy zdawać sobie z tego sprawę. Czasem uświadomienie i zrozumienie tego, co chcemy przekazać, może zająć dzieciom dłuższą chwilę. W wielu przypadkach to wynik procesów zachodzących w mózgu w okresie dojrzewania.
- Po czwarte, dawać dobry przykład swoim zachowaniem. Dzieci uczą się przez obserwację, więc jeśli my sami spędzamy każdego dnia mnóstwo czasu z telefonem w ręku, takie zachowanie wydaje im się naturalne.
- Po piąte, być otwartym na świat dzieci. Tak, by mogły traktować nas jako swoich towarzyszy, a nie wrogów. Nasze wysiłki można porównać do zasiewania ziarenka. By wykiełkowało, musimy poświęcać mu czas i pielęgnować je.
Artykuł pochodzi z naszego raportu „Cyfrowe dzieciństwo. Jak chronić dziecko w sieci”