reklama
Walka z odmiennym traktowaniem kobiecych i męskich sutków w mediach społecznościowych trwa już od wielu lat. W 2015 roku głośno było o artystce Micol Hebron, która stworzyła naklejki z obrazkiem męskich sutków. Kobiety używały ich, aby zakryć swoje piersi. Zdjęcia z użyciem naklejek nie zostały poddane cenzurze, co wywołało burzliwe dyskusje wśród użytkowników Internetu. Z kolei w 2013 roku zapoczątkowana została kampania „Free The Nipple”, która miała na celu zniesienie zakazu publikacji zdjęć kobiecej klatki piersiowej.
Temat ten powrócił po reakcji Rady Nadzorczej Mety, zajmującej się moderacją treści na platformach należących do Meta Platforms. Zdaniem rady wytyczne dotyczące zdjęć z nagością muszą uwzględniać osoby niebinarne oraz transpłciowe.
Dyskryminacja sutków w mediach społecznościowych
W 2020 i 2021 roku na instagramowym profilu transpłciowej pary umieszczono zdjęcia. Można było na nich zobaczyć odsłonięte klatki piersiowe, ale z zasłoniętymi sutkami. W ich podpisach była mowa o operacji korekty płci, na którą para zbierała pieniądze, a także o opiece zdrowotnej osób trans.
Według regulaminu platformy, kobiece sutki mogą być widocznie wyłącznie w kontekście karmienia piersią lub wspomnianej operacji korekty płci. Pomimo to oba posty zostały ostatecznie usunięte, ponieważ miały one naruszać zasady Instagrama odnośnie do nagości.
Rada Nadzorcza Mety wydała w styczniu decyzję wskazującą, iż obecne zasady są niejasne. Wytyczne Meta Platforms oparto o binarne postrzeganie płci – stąd też powstała zawiłość w przypadku osób transpłciowych i niebinarnych. Po serii automatycznych alertów i raportów użytkowników posty były wielokrotnie sprawdzane i – jak wskazano – zostały usunięte najprawdopodobniej dlatego, że zawierały piersi i link do zbierania funduszu.
Rada Nadzorcza Meta uchyliła pierwotną decyzję o usunięciu dwóch postów przedstawiających osoby transpłciowe z odsłoniętymi klatkami piersiowymi z Instagrama. Zarekomendowała także Meta zmianę Standardów społeczności dotyczących nagości tak, aby podlegały jasnym kryteriom i szanowały międzynarodowe standardy praw człowieka.
Jak czytamy w decyzji, „usunięcie tych postów jest niezgodne ze Standardami społeczności Meta, wartościami lub obowiązkami w zakresie praw człowieka”. Wskazano w niej także, że omawiane przypadki uwydatniają również fundamentalne problemy z polityką Meta. Dodatkowo poinformowano, że wewnętrzne wytyczne dotyczące usuwania treści są znacznie szersze niż podane uzasadnienie tej polityki lub publicznie dostępne wytyczne – wskutek tego pojawia się zamieszanie wśród użytkowników oraz moderatorów i prowadzi to do nieprawidłowego usuwania treści.
Koniec cenzury na Facebooku i Instagramie?
Rada Nadzorcza Mety składa się z prawników, dziennikarzy i naukowców, którzy doradzają koncernowi, w jaki sposób podejmować decyzje dotyczące moderacji treści na Facebooku i Instagramie. Członkowie rady 17 stycznia b.r. zasugerowali koncernowi zmiany w kwestii polityki nagości na platformach należących do Mety.
Według nich cenzurze nie powinny podlegać kobiece sutki, skoro nie dotyczy ona mężczyzn. Zdaniem Rady, Meta powinna stworzyć nowe zasady odnośnie do moderowania materiałów, w których pojawia się nagość. Zasady te mają „respektować prawa zgodnie ze standardami praw człowieka”. Mowa tu zarówno o prawie kobiet, jak i osób niebinarnych i transpłciowych.
Rada przekazała rekomendacje, w których sprawie Meta powinna ustosunkować się w ciągu 60 dni. Zarekomendowano, aby Meta dążyła do opracowania i wdrożenia zasad, które uwzględniają różne problemy, są jasne i sprawią, że wszyscy ludzie będą traktowani w sposób zgodny z międzynarodowymi standardami praw człowieka, bez dyskryminacji ze względu na płeć. Zarekomendowano także, aby podano w Standardach społeczności więcej szczegółów dotyczących kryteriów usuwania treści oraz zrewidowanie wytycznych dla moderatorów, aby redukować błędy ze strony Meta. Być może wkrótce zostaną one zaktualizowane.