Od wczoraj użytkownicy internetu nie mogą skorzystać z polskiej Wikipedii. W ramach protestu przeciwko dyrektywie o prawie autorskim na 24 godziny zaciemniono jej strony. Jakie stanowisko przyjęli wikipedyści?
Chiński rząd po raz kolejny zablokował swoim obywatelom dostęp do Wikipedii, największej na świecie encyklopedii online. Dlaczego?
Słyszał o niej chyba każdy – pisana i redagowana przez internautów jest powszechnie znanym, dostępnym i często jedynym źródłem informacji. Milion haseł, jedna z najczęściej odwiedzanych stron w internecie, rzesza zwolenników, ale i przeciwników – to dwunastoletni dorobek polskiej edycji Wikipedii.
Jakiś czas temu wywołali poruszenie zapowiedziami o planowanym cyberataku na Facebooku, jednak do niczego nie doszło. Tym razem nie rzucali słów na wiatr. Dzisiaj przez Internet przetoczyła się wieść o ataku na oficjalną stronę amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości jako reakcja na decyzję o zamknięciu witryny Megaupload. Akcja objęła też strony gigantów fonograficznych. Krótko mówiąc, Anonimowi znowu są na ustach wszystkich.
Po środowej 24-godzinnej akcji protestacyjnej amerykańska Wikipedia odblokowała zawartość serwisu. W ramach solidarności z Jimmy’m Walesem Google zakryło czarnym paskiem cenzury logo wyszukiwarki. Protest przeciwko Stop Online Piracy Act i Protect IP Act zyskuje coraz więcej zwolenników, jak i przeciwników.
Wczoraj Wikipedia podjęła ostateczną decyzję w sprawie 24-godzinnego wyłączenia angielskojęzycznej wersji encyklopedii. Do akcji protestacyjnej przeciwko projektowi ustawy SOPA i PIPA przyłącza się coraz więcej amerykańskich serwisów internetowych.
Stało się. Wikipedia pozazdrościła Facebookowi oraz innym portalom i utworzy własny przycisk społecznościowy. Zasada działania nowego widżetu będzie trochę nietypowa, ale jego nazwa przebije wszystkie “Like”, “Follow” czy “+1”. Pod koniec czerwca wikipedyści powitają WikiLove.