Rozwijany od ponad dwóch lat przez Brand24 projekt SocialNation zatacza coraz szersze kręgi. Wyszukiwarka społecznościowych profili „wpływowców” obejmuje już nie tylko Polskę, ale staje się projektem o zasięgu globalnym. Co więcej, w zakres wyszukiwania, obok Facebooka, wejdą również Twitter i Instagram.
Wyszukiwarka Graph Search to dla ogromnej rzeszy użytkowników Facebooka wciąż mrzonka. Dostęp do niej mają póki co tylko ci facebookowicze, którzy korzystają z serwisu w amerykańskiej odmianie języka angielskiego. Tym bardziej zaskakujące mogą być pierwsze sygnały wprowadzania Socjogramu do mobilnej wersji Facebooka.
Graph Search, długo oczekiwana społecznościowa wyszukiwarka Facebooka, wreszcie zaczyna być powszechnie dostępna. Póki co pierwszymi opiniami, dotyczącymi korzystania z nowej usługi, mogą dzielić się Amerykanie. Okazuje się, że Socjogram wymaga jeszcze kilku usprawnień, jednocześnie sami użytkownicy muszą pamiętać o sprawdzeniu swoich ustawieniach prywatności, bowiem wyszukiwarka może bardzo szybko obnażyć wszelkie luki, jakie się w nich znajdują.
Wyszukiwanie informacji na Facebooku wraz z uruchomieniem Socjogramu miało przejść prawdziwą rewolucję. Ci użytkownicy, którzy mogą już korzystać z nowej wyszukiwarki zapewne zdążyli się przekonać, że to faktycznie zupełnie nowa jakość, a jednocześnie dobry sposób na sprawdzenie ustawień prywatności innych użytkowników.
W oczekiwaniu na wtorkową konferencję Facebooka wielu zastanawiało się jaką nowinkę chce zaprezentować Mark Zuckerberg. Niektórzy typowali, że będzie to smartfon. Facebook jednak zaskoczył i ogłosił start nowej usługi o tajemniczo brzmiącej nazwie socjogram, która okazuje się być społecznościową wyszukiwarką.
Własna wyszukiwarka Facebooka? Wszystko wskazuje na to, że tak. Trzeba jednak ostudzić emocje, bo nie wydaje się, by społecznościowy gigant chciał rywalizować na tym polu z Google. Najprawdopodobniej chodzi bowiem o udoskonalenie wyszukiwarki w samym serwisie.
Nie milkną echa wprowadzenia przez Google spersonalizowanego wyszukiwania, a firma już daje kolejne powody do żywych dyskusji z powodu wprowadzanych przez nią zmian. Tym razem chodzi m.in.o zbiorcze gromadzenie i wykorzystanie informacji o użytkownikach uzyskanych na podstawie korzystania przez nich z każdej pojedynczej usługi Google.
W maju Google wprowadził w kilkunastu krajach funkcję wyszukiwania społecznościowego, dzięki czemu korzystanie z wyszukiwarki stało się mocno spersonalizowane. Teraz gigant idzie jeszcze dalej, wraz z uruchomieniem całego zestawu funkcji, nazwanym Search, plus Your World. Wyszukiwanie ma być jeszcze bardziej dostosowane do każdego poszczególnego użytkownika. Duże niezadowolenie z wprowadzonych zmian wyraził już Twitter.
Socl – ta nazwa z pewnością póki co mówi bardzo niewiele albo wręcz nic. Jednakże nie można wykluczyć, że już niedługo zaroi się od niej w serwisach o tematyce związanej z Internetem, bowiem kryje się za nią projekt społecznościowy Microsoftu.
Google i NK.pl wprowadziły przyciski konkurujące z facebookowym „Lubię to”. Od kilku dni internauci mogą skorzystać z funkcji: +1 oraz naszego rodzimego „Fajne!”.
Google wprowadza nowe funkcje do swojej wyszukiwarki społecznościowej. Teraz wśród wyników będą pojawiać się również wpisy naszych znajomych z serwisów takich, jak YouTube, Flickr, Twitter, a także komentarze z blogów lub stron internetowych.