reklama
W poszukiwaniu oficjalnych profili na serwisach społecznościowych udajemy się oczywiście na oficjalną stronę internetową Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. Znajdujemy tam odnośniki do jedynie trzech serwisów: Facebook, Twitter i partyjny serwis społecznościowy myPiS.pl.
Facebook – skromny fan page
Meldujemy się więc na facebookowym fan page. Żadnej strony powitalnej, kategorii „ulubione” brak (więc profili polityków partii szukać trzeba na własną rękę), żadnych gier czy aplikacji – pełen ascetyzm, chciałoby się rzec.
Skromna galeria liczy sobie 11 zdjęć. Wśród nich jeden przytyk w kierunku Prezydenta i premiera.
Liczba fanów oficjalnego profilu PiS to niespełna 6 tys., czyli stosunkowo niewiele w porównaniu do najpoważniejszego konkurenta w nadchodzących wyborach. Aktywność również nie powala – w ciągu ostatnich 5 tygodni odnotowaliśmy 11 wpisów, co daje średnią mniej więcej 1 posta co 3 dni. W ostatnich dniach poruszenie w szeregach partii wywołało odrzucenie spotów „Gazety Polskiej” przez TVP i Polsat, 2-krotnie w postach odsyłano do źródeł, w których zakazany spot można było obejrzeć). Poniżej „sprawca” całego zamieszania:
Jeśli chodzi o najaktywniejszych z polityków partii na Facebooku, trzeba wspomnieć rzecznika prasowego, Adama Hofmana (fan page) oraz Mariusza Kamińskiego (fan page). Zwłaszcza ten drugi stara się utrzymywać w ostatnim czasie aktywność przynajmniej na poziomie tej na partyjnym fan page.
Twitter – skoordynowany z Facebookiem
Z poczuciem sporego niedosytu opuszczamy oficjalny fan page Prawa i Sprawiedliwości i udajemy się na Twittera. Konto PiS śledzi niemal 2 tys. użytkowników – tutaj porównanie z PO dla partii Jarosława Kaczyńskiego wypada lepiej niż w przypadku Facebooka (przypomnijmy, PO – 2,8 tys. fanów). Dosyć pokaźna liczba tweetów (698) nie oznacza wielkiej aktywności… Od początku sierpnia raptem kilkanaście wpisów, w dodatku kiedy porównamy je z tymi na facebookowym fan page okaże się, że to dokładnie te same informacje.
Zdecydowanie lepiej niż konto partyjne wypada profil Adama Hofmana. Zarówno pod względem liczby śledzących (ponad 3,3 tys.), liczby tweetów (zbliża się do 800), jak i, co najważniejsze, aktywności. Poseł Hofman publikuje w zasadzie codziennie (oczywiście zgadzamy się – taka rola rzecznika prasowego). Znalazło się miejsce m.in. na krótkie polemiki z vis a vis w rządzie Donalda Tuska, Pawłem Grasiem oraz jedną z Radkiem Sikorskim i Katarzyną Hall, opatrzoną niestety… błędem ortograficznym.
Niemal równie dobrze jeśli chodzi o liczbę obserwujących (2,9 tys.), a dużo lepiej pod względem liczby tweetów (1,6 tys.) wygląda profil Mariusza Kamińskiego. Poseł Kamiński aktywny był zwłaszcza w końcówce sierpnia. Tutaj również trafiło się kilka polemik z przeciwnikiem politycznym w osobie szefa MSZ.
Zupełnie nieaktywny na Twitterze jest z kolei poprzednik Hofmana na stanowisku rzecznika prasowego, a obecnie przewodniczący klubu parlamentarnego PiS, Mariusz Błaszczak. Zdążył opublikować 2 wpisy, a mimo tego liczba śledzących jego profil to ponad tysiąc użytkowników. Może warto od czasu do czasu poruszyć jakieś ciekawe kwestie? To samo można by zresztą odnieść do Ryszarda Czarneckiego. Eurodeputowany nadrabia jednak blogiem, o czym później.
myPiS – nieoszlifowany diament?
Opuszczamy więc Twittera, udając się w miejsce, które potencjalnie miało zapewne być motorem napędowym działań PiS w internetowej rzeczywistości. Portal myPiS to garść codziennych aktualności, myPiS TV gdzie znajdujemy setki spotów, reportaży, wywiadów i konferencji (jest również kanał na YouTube); serwis społecznościowy, blogi (zarówno polityków jak i „zwykłych” blogerów), mapka z biurami poselskimi, możliwość zadawania pytań (sądząc po opiniach użytkowników, ta funkcja nie działa jednak najlepiej), forum dyskusyjne, lista projektów ustaw. Sam pomysł wydaje się być dosyć ciekawą próbą przybliżenia partii wyborcom, a jednocześnie zgromadzenia w jednym miejscu jej zwolenników. Widać to zresztą choćby po wielkiej ilości postów na forum myPiS. Na stronie umieszczono również ranking użytkowników, ciężko nam jednak zgadnąć jaki jest sposób przyznawania w nim punktów. Nad listą widnieje zresztą adnotacja, że jest on w fazie testów i nie należy sugerować się wynikami. Odnotujmy jednak, że na szczycie listy znajduje się Ryszard Czarnecki.
Dodajmy, że serwis posiada również profile na NK.pl, Facebooku i Twitterze, choć ciężko powiedzieć, by w jakikolwiek sposób promowały portal, skoro aktywność na nich jest prawie żadna. Kanał na YouTube zanotował z kolei dosyć przyzwoitą liczbę ponad 300 tys. wyświetleń wszystkich zamieszczonych filmików.
YouTube – zapomniany kanał
A skoro już jesteśmy przy obecności Prawa i Sprawiedliwości na YouTube, warto wspomnieć o kanale pisTV. Nieco zapomniany, a szkoda, bo w przeciwieństwie do kanału myPiS TV, oferuje coś więcej niż spoty wyborcze czy reportaże. Znajdziemy na nim kilka obrazów utrzymanych w konwencji animowanej, oczywiście wycelowanych w partię rządzącą. Oto jeden z nich:
NK.pl – oficjalny profil?
Profil myPiS na NK.pl to niekoniecznie jedyna oficjalnie potwierdzona obecność partii w serwisie, odnaleźliśmy bowiem profil partyjny, choć nie jesteśmy pewni czy faktycznie jest administrowany przez partię. Co prawda w profilowych informacjach widnieje adnotacja „oficjalny”, jednakże strona internetowa KP PiS do niego nie odsyła… Warto by było rozwiać nasze (i nie tylko) wątpliwości i zamieścić na niej odpowiedniego linka. Inna sprawa, że aktywność na profilu zamarła w lipcu ubiegłego roku.
Blogi – Czarnecki z milionem wyświetleń
Od dawna wiadomo, że bardzo płodnym blogerem jest Ryszard Czarnecki. Blog europosła odnotował już ponad milion wyświetleń, o brak aktualnych wpisów też nie ma się co martwić, dzięki czemu w komentarzach pod wpisami często toczą się dyskusje. Blogosfera to również domena innego eurodeputowanego, Jacka Kurskiego, choć wpisy nie są publikowane bezpośrednio przez niego. Nie zdołał natomiast rozkręcić bloga kolejny z europarlamentarzystów PiS, Tadeusz Cymański.
Podsumowując, wydaje nam się, że podejście PiS do działań w sferze społecznościowej jest mocno nieskoordynowane. Z jednej strony ciekawa inicjatywa w postaci myPiS (wymagająca wszakże dopracowania), z drugiej bardzo średnia dbałość o profile na serwisach społecznościowych (Facebook, Twitter), przejawiająca się w dosyć przeciętnej aktywności. Profil na NK (zakładamy, że faktycznie oficjalny) znaleźliśmy dzięki wyszukiwarce, bowiem nie widnieje na stronie internetowej partii (choć może partia nie chce się “chwalić” zupełnie nieaktywnym profilem). Nad tego typu szczegółami warto pracować, bo jeśli zestawimy tę działalność z opisywaną już przez nas PO, to niewątpliwie wymaga ona jeszcze dużo pracy. Przykład może iść zresztą z samej partii – Adam Hofman i Mariusz Kamiński wypadają pod tym względem naprawdę dobrze (Twitter!). Rzecznik prasowy partii, poza wspomnianymi już fan page’m na Facebooku i profilem na Twitterze, posiada konta na NK, LinkedIn i Goldenline. Zarówno Hofman, jak i Kamiński posiadają także własne strony internetowe. Warto też pochwalić aktywność Ryszarda Czarneckiego na blogu.
Czytaj więcej o wyborach w internecie:
- Platforma Obywatelska utrzymuje aktywność na wielu frontach
- Politycy SLD najlepiej czują się na Twitterze
- Polskie Stronnictwo Ludowe za mało wyraziste
- PJN i Ruch Palikota bazują na indywidualnościach
- Po wyborach politycy są wciąż online