reklama
Kilka tygodni temu informowaliśmy o rozpoczęciu negocjacji między Facebookiem a VEVO w sprawie podpisania umowy o współpracy handlowej. Miałaby ona wejść w życie po wygaśnięciu kontraktu jaki obecnie VEVO wiąże z Google. Na jego mocy teledyski z bazy VEVO w krajach, w których serwis nie działa są dostępne na YouTube.
Jak do tej pory nic nie wiadomo o żadnych wiążących ustaleniach, ale okazuje się, że VEVO i tak ma sporo do zawdzięczenia Facebookowi. W zeszłym miesiącu serwis uruchomił bowiem nowy system rejestracji, który zintegrowany jest z Facebookiem. Innymi słowy, każdy kto obecnie chce zarajestrować się na VEVO musi być posiadaczem konta na „fejsie”. Dzięki temu, jak przekonują przedstawiciele serwisu, korzystanie z niego jest bardziej spersonalizowane. Efekt zmian? Wzrost liczby rejestracji o 200%!
To jednak nie wszystko. Facebook ujawnił kilka dni temu nazwy kilku marek, które w najlepszym stopniu wykorzystały potencjał tkwiący w aplikacjach typu Open Graph i umieścił wśród nich również VEVO. W okresie od lutego do marca liczba aktywności na facebookowym fan page wzrosła o, bagatela, 600%! Liczba odniesień do VEVO publikowanych na Facebooku wzrosła o 130%, a 60% ruchu jaki generuje Facebook pochodzi właśnie z aplikacji Open Graph. To głównie efekt skierowania ich do użytkowników urządzeń mobilnych.
Czy z tego miejsca wiedzie prosta droga do współpracy? Niewykluczone, zwłaszcza że Google nie jest w stanie zaoferować w chwili obecnej takich możliwości rozpowszechniania pochodzącego od VEVO contentu jak Facebook.