reklama
Współpraca wymaga poszanowania praw autorskich
Twórcy wskazują na różnice jakie zachodzą między materiałami publikowanymi na YouTube, a tymi które można zobaczyć w serwisach informacyjnych. Jedną z podstawowych jest wspomniany wyżej brak obróbki, który często występuje w amatorskich nagraniach. Do tego dochodzi niezwykle rzadki udział jakichkolwiek osobistości w publikowanych materiałach.
Z drugiej strony, powyższe różnice nie stoją na przeszkodzie współpracy jaka czasem zawiązuje się między stacjami telewizyjnymi z jednej, a twórcami amatorskich nagrań z drugiej strony. Serwisy informacyjne nierzadko wykorzystują filmy umieszczone na YouTube przez zwykłych obywateli. To świadczy o tym, że zmienia się również charakter dziennikarstwa informacyjnego. Coraz częściej „zdobycie” materiału wideo polega na wyszukaniu odpowiedniego filmu w YouTube, kontakcie z jego twórcą i uzyskaniu zgody na wyświetlenie. Kwestia praw autorskich może zresztą być jednym z wyzwań jakie stoją na drodze rozwoju nowego trendu, bowiem nie wszystkie stacje w takim przypadku umieszczają informację o autorze nagrania albo nawet w ogóle nie uzyskują zgody. Działa to również w drugą stronę, bowiem użytkownikom YouTube zdarza się umieszczać w serwisie, bądź też wykorzystać przy tworzeniu własnego contentu materiały nagrane przez stację czy agencję bez ich zgody.
Można spodziewać się, że wpływ YouTube na rozpowszechnianie informacji o bieżących wydarzeniach na świecie będzie z czasem rósł. Już teraz strona serwisu jest trzecią najczęściej odwiedzaną witryną w Sieci (dane za Netcraft), ustępując tylko Google.com i Facebook.com . Z informacji opublikowanych w maju wynika, że każdej minuty baza serwisu zasilana jest 72 godzinami nowych nagrań, a dzienna liczba wyświetleń wszystkich filmów sięga 4 miliardów.
Pages: 1 2