reklama
O czym ćwierkali w tym roku politycy?
W tym roku politycy pokazali nam, dlaczego warto dwa razy pomyśleć przed opublikowaniem czegokolwiek w mediach społecznościowych, szczególnie jeśli jest się osobą publiczną i ma do dyspozycji tylko 140 znaków.
W listopadzie mogliśmy obserwować dwie wpadki znanych polityków. Pierwsza z nich to tweet ministra Radosława Sikorskiego na temat spadku cen gazu. Wpis wywołał burzę nie tylko w internecie, ale obiegł także tradycyjne media. Dlaczego? Radosław Sikorski opublikował bowiem informację, która miała ujrzeć światło dzienne dopiero następnego dnia.
Druga listopadowa wpadka na Twitterze to informacja o spotkaniu rzecznika rządu Pawła Grasia z właścicielem „Rzeczpospolitej” Grzegorzem Hajdarowiczemo 1:30 w nocy przed publikacją kontrowersyjnego artykułu dotyczącego katastrofy w Smoleńsku.
Najpierw Havel, teraz Wisłocka
W tym roku Twitter przyczynił się także do stworzenia nowego gatunku literackiego – twittrenu. Pierwszy przedstawiciel tego gatunku powstał niedługo po śmierci Wisławy Szymborskiej jako zbiór tweetów powstałych w związku z odejściem poetki. Wśród nich znalazł się m.in. wpis Wandy Nowickiej, która śmierć noblistki podsumowała słowami: Coraz mniej wielkich ludzi – najpierw Havel, teraz Wisłocka. Tweet z przejęzyczeniem został przez autorkę szybko usunięty, a wyjść z niezręcznej sytuacji z twarzą pomógł limeryk:
Wiersze z dawką pozytywizmu kuzynki mojej babci
Wśród innych lapsusów znanych polityków znalazła się także słynna wypowiedź Grzegorza Napieralskiego, który w czasie żałoby po wielkiej poetce pomylił optymizm z pozytywizmem i odebrana jako „przechwałki” wypowiedź Łukasza Naczasa o pokrewieństwie z Szymborską.