reklama
Umarł król, niech żyje król! Okres dominacji Demotywatorów na polskim Facebooku trwał bardzo długo, w dodatku do pewnego momentu fan page stale powiększał swoją przewagę nad rywalami. Od kilku miesięcy dało się wszakże zauważyć, że w pościg za liderem ruszyły maskotki znane z reklam TP SA (wcześniej) i Orange (obecnie) – Serce i Rozum. Jeszcze rok temu różnica między obydwoma fanpejdżami wynosiła ponad 500 tysięcy fanów. W czerwcu było to już tylko nieco ponad 100 tys., a po grudniowych Fanpage Trends już chyba nikt nie miał wątpliwości, że zmiana lidera nastąpi lada moment. Detronizacja nastąpiła we wtorek, a od tego czasu nowy lider zdołał powiększyć przewagę nad dotychczasowym do 20 tysięcy fanów. To tylko pokazuje w jak szybkim tempie rośnie liczba fanów Serca i Rozumu.
Skąd ta zmiana? Coraz częściej słychać głosy o wypalaniu się formuły Demotywatorów, w dodatku konkurencja wśród stron rozrywkowych jest coraz większa. Nie można pominąć również tego, że content Demotywatorów to w zdecydowanej większości obrazki publikowane w serwisie (czemu trudno się dziwić), podczas gdy marketerzy Orange mogą sobie pozwolić na nieco bardziej różnorodne treści . Wprawdzie większość i tak stanowią zdjęcia, ale czasem można natrafić również na statusy tekstowe oraz linki do reklam na YouTube. Oczywiście administratorzy najpopularniejszego w tej chwili fanpejdża w Polsce nie omieszkali podziękować swoim fanom, publikując okolicznościowy obrazek.
Play szuka fanów w Azji?
Nieco w cieniu zmiany lidera na liście najpopularniejszych fanpejdży doszło do kolejnej już małej utarczki między rzecznikami prasowymi Orange i Play. Impulsem do wymiany zdań okazał się być najnowszy raport Socialbakers dotyczący polskiego Facebooka. Wynika z niego, że większą liczbą fanów może pochwalić się fan page Playa, ale jeśli wziąć pod uwagę wyłącznie polskich facebookowiczów (od tego miesiąca ten współczynnik decyduje o pozycji fanpejdży w rankingu Socialbakers), różnica okazuje się być minimalna (na koniec grudnia było to niecałych 7 tys., obecnie nieco więcej, bo 27 tys.). To efekt tego, że w przypadku Playa zagraniczni fani stanowią 11% ich łącznej liczby, podczas gdy dla Orange ten odsetek wynosi tylko 3,6%.
Wraz z wprowadzeniem nowego wskaźnika w swoich raportach serwis Socialbakers umożliwił jednocześnie wgląd w statystyki dotyczące narodowości poszczególnych grup fanów. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że trzecią najliczniej reprezentowaną nacją wśród fanów Playa są Hindusi (12,5 tys.), a w czołówce znaleźli się również mieszkańcy Bangladeszu (2,3 tys.) i Filipin (1 tys.). Zauważył to rzecznik prasowy Orange Wojciech Jabczyński i bardzo szybko umieścił na firmowym blogu krótką notkę. Wyraził w niej zdziwienie, że fani z Azji stanowią tak liczną grupę wśród wszystkich osób, które polubiły fan page Playa, porównując to z takimi samymi danymi dotyczącymi Orange. Wynikało z nich, że wprawdzie wśród fanów tej marki również można znaleźć użytkowników mieszkających w Azji, ale jest ich o połowę mniej niż samych Hindusów lubiących fan page Playa. Jabczyński zakończył wpis na blogu tymi słowami:
Tak sobie myślę, że ogromna determinacja panuje w social mediowych służbach specjalnych naszego fioletowego konkurenta, że sięga po posiłki aż do Azji. A może po prostu idzie wzorem firm obsługujących call centers i outsource’uje do Indii, ale nie pracowników, tylko klientów?
Jabczyński na reakcję swojego vis a vis w Play nie musiał długo czekać. Marcin Gruszka umieścił krótki wpis na Facebooku, w którym wyśmiał sugestie o kupowaniu przez jego pracodawcę fanów w Azji.
Jak widać każda okazja jest dobra, by lekko uszczypnąć konkurenta. Ta drobna utarczka to jednocześnie potwierdzenie tego, że rywalizacja idzie już nie tylko o wysokość przychodów i liczbę klientów, ale nawet o przodownictwo w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że to już nie pierwsze „starcie” rzeczników prasowych Orange i Playa. Od dłuższego czasu w miarę regularnie zdarza im się przy różnych okazjach prowadzić wymianę zdań. Jak do tej pory poruszali w tych dyskusjach takie kwestie jak m.in. stawki MTR, oferta Playa z rzekomą siecią 4G, podobieństwo reklamówek Playa do tych nakręconych przez Orange czy dostępność iPhone’a 5 w ofercie Play.