reklama
Jak dowiedzieli się dziennikarze Financial Timesa, przedstawiciele Google prowadzą negocjacje z wytwórniami fonograficznymi, a ich ewentualne powodzenie ma umożliwić gigantowi z Mountain View uruchomienie własnej platformy z muzyką. Serwis działałby na podobnej zasadzie jak dostępne już w Polsce Deezer czy Spotify, oferując pliki muzyczne do odsłuchu w streamingu. Użytkownicy mogliby korzystać z niego zarówno bezpłatnie i bez żadnych limitów (ale za to z reklamami), jak też po wykupieniu subskrypcji, która dawałaby im nieco większe możliwości.
To nie pierwszy eksperyment muzyczny Google’a
Przypomnijmy, że to nie pierwszy przejaw zainteresowania Google zarabianiem na muzyce w Sieci. Ponad rok temu w USA ruszył Google Music. Sklep działa tak samo jak apple’owskie iTunes, czyli oferuje internautom kupno plików muzycznych. Od czasu debiutu platformy Google wprowadził ją, poza USA, w pięciu europejskich państwach. Obecnie usługa jest częścią sklepu Google Play i funkcjonuje pod nieco zmodyfikowaną nazwą (Google Play Music). W ofercie są m.in. utwory artystów z takich stajni jak Sony Music Entertainment i Universal.
Niewątpliwie sporym atutem Google na polu serwisów streamingowych może być Android. Mobilna aplikacja serwisu mogłaby przecież zostać zainstalowana w systemie, dzięki czemu każdy nabywca urządzenia z Androidem posiadałby ją od razu. Z drugiej strony, trzeba mieć na uwadze, że wprowadzając takie rozwiązanie Google mógłby wejść w konflikt z unijnym prawem ochrony konkurencji. Szefostwo spółki zapewne doskonale pamięta karę, jaką w 2004 roku nałożyła na Microsoft Komisja Europejska. Kwota, która początkowo wynosiła ok. 497 mln euro w ciągu kilku lat urosła do 899 milionów! Ostatecznie obniżono ją do 860 mln, a głównym zarzutem było naruszanie pozycji dominującej, przejawiające się chociażby w tym, że firma w oferowanym przez siebie systemie operacyjnym Windows instalowała wyłącznie własny odtwarzacz multimediów (Windows Media Player).
Nie można wszakże wykluczyć, że i tak Google znalazłby sposób na to, by nakłonić użytkowników Androida do zainstalowania własnej aplikacji. W grę wchodzi chociażby ścisła integracja mobilnej aplikacji z systemem operacyjnym.
Google oskarżone o wspieranie piractwa muzycznego w sieci
Na korzyść pozycji negocjacyjnej Google z całą pewnością nie działają oskarżenia wysuwane przez RIAA, czyli amerykańskie zrzeszenie wydawców muzyki. Jego przedstawiciele zarzucają spółce, że ta wspiera pośrednio piractwo indeksując w wynikach wyszukiwania linki do pirackich stron, z których internauci mogą darmowo pobierać muzykę. W ten sposób miałaby zostać złamana obietnica złożona przez Google kilka miesięcy temu.
Nasuwa się pytanie jakie szanse w starciu ze Spotify będzie miał ewentualny nowy serwis Google? Na polu sklepów z plikami póki co Google Play Music pozostaje daleko w tyle za iTunes. Zły omen?
- tedes
- helk
- apogeek
- koko
- human
- Izabella Tubacka
- kwak