reklama
Plotki o planach wprowadzenia przez Facebooka hashtagów pojawiły się już kilka miesięcy temu. Jak to często bywa w przypadku doniesień dotyczących najpopularniejszego serwisu społecznościowego na świecie, i tym razem znalazły one potwierdzenie. Szefowie portalu pokazali, że doskonale zdają sobie sprawę z potencjału drzemiącego w tej funkcjonalności, potwierdzonego chociażby wynikami badań firmy Radium One.
Hashtagi uzupełnieniem facebookowych dyskusji
W oficjalnym komunikacie Facebooka Greg Lindley przedstawił kilka statystyk dotyczących zaangażowania użytkowników – w czasie najwyższej oglądalności telewizji w USA (tzw. prime time) zaangażowanych w serwisie jest ok. 88-100 milionów Amerykanów. Ponadto ostatni odcinek popularnej „Gry o Tron” (głośne „Czerwone wesele”) wygenerował na Facebooku ponad 1,5 mln wzmianek, a tegoroczna gala Oskarów – aż 66,5 mln interakcji.
Jak widać, ważne wydarzenia to zawsze dobry powód do dyskusji, który automatycznie przekłada się na duże zaangażowanie facebookowiczów. Niemożliwym jest jednak, by obserwować wszystkie wypowiedzi i opinie dotyczące konkretnego tematu, wydarzenia czy postaci. Zespół Facebooka postanowił pomóc użytkownikom w śledzeniu tego typu dyskusji wprowadzając hashtagi, czyli funkcję, która z powodzeniem zadomowiła się w takich serwisach jak Twitter, Instagram, Tumblr czy Pinterest.
Facebookowe hashtagi nie będą się różniły od swoich odpowiedników na innych platformach społecznościowych. Klikając w wyraz przed którym znajdzie się charakterystyczny krzyżyk (#), użytkownik przejdzie do strumienia z postami opublikowanymi przez innych użytkowników i fanpejdże, zawierającymi identyczny hashtag. W ten sposób będzie mógł obserwować dyskusje dotyczące interesującego go tematu.
Facebook stawia na dyskusje, hashtagi to dopiero początek
Hashtagi będzie można wynajdywać za pomocą facebookowej wyszukiwarki. Co więcej, „klikalne” będą również hashtagi z innych serwisów, czyli przede wszystkim z Instagrama. Warto zaznaczyć, że nowa funkcja Facebooka nie wpłynie w negatywny sposób na prywatność użytkowników – po kliknięciu w hashtag zainteresowanemu użytkownikowi zostaną wyświetlone wyłącznie posty jego znajomych (ewentualnie także znajomych znajomych) oraz publiczne posty osób spoza tego grona.
Facebook przekonuje, że hashtagi to dopiero pierwsza z szeregu nowych funkcji, które mają ułatwić użytkownikom śledzenie interesujących dyskusji. Kolejne mają pojawić się w najbliższych tygodniach i miesiącach. Same hashtagi będą natomiast wprowadzane stopniowo w ciągu najbliższych dni. Już teraz może z nich korzystać niewielka grupa użytkowników.