reklama
Mariusz Woźnicki / fot. Harder&Harder
Mariusz Woźnicki,
Creative Director / Partner, Harder&Harder
Nowy News Feed jest moim zdaniem bardziej przejrzysty i, co było zapowiadane, bardziej „obrazkowy”. Poza postami zawierającymi grafiki, które w tym momencie zdominowały wygląd News Feedu, nie do przecenienia jest również zmiana sposobu wyświetlania treści linkowanych. Są większe, bardziej widoczne. Jednym słowem, Facebook stał się jeszcze bardziej contentowy, a mniej śmieciowy. To chyba dobrze.
Na profile wchodzą ułamki procent osób, większość komunikacji z markami dzieje się jednak na Tablicach użytkowników, więc nie sądzę aby zmiana wyglądu fanpejdży miała jakiekolwiek znaczenie, w tym również to, czy układ wyświetlania treści będzie jedno- czy dwukolumnowy.
Sekcja „Pages to Watch” jest świetnym narzędziem, na które najbardziej denerwuje się pewnie SoTrender, SocialBakers itp. Dla nas, jako prowadzących profile jest to kolejne przydatne narzędzie analityczne. Tych nigdy za mało.
Spadki widoczne są prawie od samego początku istnienia Facebooka, który już dawno jest „paid media”, jednocześnie z dużym potencjałem bycia „earned” dla marek, które potrafią to robić (nawet „lovebrandy” nie zawsze potrafią wykorzystać ten potencjał). Angażujące treści są ważne, ale w tym momencie przechodzą one do kategorii wirusowej, więc ich generowanie będzie znacznie trudniejsze i bardziej ryzykowne. Markom pozostaje więc płakać i płacić oraz dodawać nowe kanały komunikacji (szczególnie Instagram) do marketingowego ekosystemu w mediach społecznościowych.