reklama
Jak podał portal nationalreport od 1 października ma zacząć swe działania Drug Task Force FDTF , czyli specgrupa powołana przez Facebooka. Jej zadanie to poszukiwanie postów i wiadomości odnoszących się do narkotyków. W momencie wytropienia handlarza narkotyków, grupa zaczyna współpracę z Drug Enforcement Agency i lokalną policją.
A co na to Facebook?
W artykuł nationalreport uwierzyło wielu przerażonych internautów. W ciągu pierwszej doby od pojawienia się informacji, udostępniono go ponad 150 tysięcy razy, głównie na Twitterze i Facebooku. Jak można się domyślić, większość reakcji było negatywnych, zarzucając, że gigant portali społecznościowych ingerować będzie w prywatność użytkowników.
Zaraz po publikacji, pracownicy biura prasowego zapewnili, że artykuł jest zmyślony i “spektakularnie fałszywy”. Sama informacja wydawała się na tyle prawdopodobna, że zacytowano Marka Zuckerberga (okazało się zresztą, że jego wypowiedź również była nieprawdziwa). – W ostatnich czasach o wiele bardziej wzrosła liczba przestępstw popełnianych online. Jako najpopularniejszy portal społecznościowy myślimy, że naszym obowiązkiem jest ochrona użytkowników przed narkotykami – miał stwierdzić założyciel Facebooka, a o tym, że nasze wiadomości na portalu są monitorowane mówi się już od dawna.
Serwis za pomocą nowej funkcji, której zadaniem jest podpowiadanie nam, które treści są niepoważne i nieprawdzie, oznaczył artykuł jako “satyrę”.