reklama
Akcja #BarBandit zorganizowana przez najsłynniejszego duńskiego producenta piwa opiera się na Instagramie, geolokalizacji i namiastce hazardu. Cała zabawa polega na tym, że w wybranych lokalach zamontowano telewizory, na których widoczny jest obrazek znany z tzw. “jednorękich bandytów”. Gra uruchamiana jest przez barmana, który w czasie nalewania piwa, pociąga za kranik, który uruchamia losowanie. I podobnie jak w przypadku prawdziwych hazardowych maszyn, tak i wirtualny “jednoręki bandyta” losuje 3 obrazki. W przypadku gry Carslberga zamiast jabłek, gruszek czy pomarańczy, losowane są zdjęcia klientów, którzy wrzucają je na Instagrama, oznaczając je tytułowych hashtagiem. Jeżeli na ekranie telewizora zobaczymy 3 identyczne zdjęcia, otrzymujemy darmowe piwo (oczywiście Carlsberg). Do tego potrzebny jest Instagram. A geolokalizacja? Pozwala dokładnie określić miejsce i odpowiedni bar, do którego przypisywane są wrzucane zdjęcia.
W ramach kampanii, która zaczęła się ponad miesiąc temu, na Instagram wrzucono ponad 200 zdjęć. Czy działa to tak pięknie jak widać to na promocyjnym wideo? Tego nie wiadomo, jednak na pewno jest to jakiś sposób na przyciągniecie klientów – co jest ważne zarówno dla pubów, jak i samego producenta piwa. W dodatku jest to dowód na to, że nie tylko ogromne portale społecznościowe np. Facebook czy Twitter, które posiadają masę opcji i funkcji do wykorzystania są skuteczne w przeprowadzaniu kampanii marketingowych.
Oczywiście, trudno wyobrazić sobie kampanię prowadzoną tylko i wyłącznie na “małych” portalach społecznościowych, ale jak się okazuje są one dobrym, uzupełniającym kanałem komunikację z klientami. A może ktoś miał do czynienia z tą grą? Jeśli tak to koniecznie napiszcie o tym w komentarzach.