reklama
Konferencja MailMyDay, której patronem medialnym był portal SocialPress, obfitowała w atakcyjne i przede wszystkim, praktyczne wskazówki. Jak tworzyć skuteczny newsletter i poprawić jego efektywność dzięki content marketingowi? O tym w poniższym artykule.
Treści w mailingu i sposób ich przedstawienia może zaważyć o tym, czy:
a) odbiorca otworzy mail
b) odbiorca przeczyta treści w mailingu
c) odbiorca postanowi kupić to, co mu oferujesz
d) odbiorca otworzy kolejny Twój mail
Video w mailingu
Video w email marketingu jest kwestią sporną. Bo za ciężkie, bo za długie, bo mogą być problemy z dostarczeniem. Okazuje się, że nie w tym krzty prawdy, o czym przekonał wszystkich Artur Kurasiński podczas tegorocznej konferencji MailMyDay. W jego przypadku, dodanie krótkiego filmiku video poskutkowało… 40% wzrostem ilości kliknięć. Wystarczyło wziąć smartfon do ręki i powiedzieć to, co zazwyczaj pisze się w mailingu, a w efekcie tanim kosztem uzyskać naprawdę dobry efekt. Filmy nadal są elementem dodającym świeżości, nie tylko w email marketingu, ale w ogóle w działaniach content marketingowych. W tym roku to Facebook i YouTube walczyć będą o pierwsze miejsce na podium wśród najpopularniejszych mediów dostarczających video, a fakt, że coraz większa liczba marek decyduje się na kampanie video na Snapchacie oraz Instagramie, tylko potwierdza te słowa.
Piękno w każdym calu
Guy Hanson oraz Denis Ehlicke z Return Path na konferencji MailMyDay opowiedzieli o sprawdzonym sposobie na udany mailing. Niby banalny, ale niezwykle skuteczny. Przykładem idealnym jest newsletter Costa Coffee, gdzie niemal czuć jak główny produkt, a więc kawa, pięknie pachnie. Tło mailingu wypełnione jest firmową czerwienią, a kawa w filiżance umieszczona w nagłówku mailingu jest gifem. Inna wersja przedstawia gorącą kawę, jeszcze parującą, którą aż chce się wypić.
Kontekst i kinetyka
Ci sami panowie proponują w swoich działaniach zastosowanie kontekstu i kinetyki. Dziś jest chłodny dzień? Napisz o tym w mailingu i zaproponuj swoim klientom ciepły sweter. Kilka dni później jest już ciepło? Dostosuj swój mailing do pogody i zaproponuj swoim odbiorcom spędzenie wieczoru z rodziną przy grillu (który Ty sprzedajesz).
Emocje
Odpowiednio użyte i połączone słowa mogą dać niesamowity efekt i zadziałać nawet na najbardziej uodpornionego na tego typu content odbiorcę. Przykładem jest mailing firmy WaitroseCellar, produkującej wina. Marka postanowiła skupić się właśnie na emocjach, dostarczając wyjątkowy content na skrzynkę swoich klientów. Newsletter dotyczący chłodnych nocy i ocieplających je bogatych czerwieni wina okazał się rewelacyjny i tym, na którego użytkownicy czekali.
Przyznaj się do błędu
Nikt z nas nie lubi przyznawać się do błędów. Okazuje się jednak, że taki “zabieg” może znacząco podnieść wskaźniki Open Rate oraz konwersję. Doskonałym przykładem jest tutaj multibrandowy sklep Answear.com, który jakiś czas temu zmieniał swoją siedzibę. W związku z tym pojawiło się sporo problemów z dostawami, przesyłkami i zamówieniami, przez co klienci sklepu czuli się urażeni i po prostu źli. Ekipa Answeara postanowiła temu zaradzić i stworzyła specjalny, “przeprosinowy” mailing. Fakt faktem, że wykorzystano zdjęcia półnagiej kobiety oraz nagiego mężczyzny z uroczą kartką “Przepraszamy” na kluczowych miejscach, ale efekty tej kampanii były oszałamiające. Open rate wyniósł wówczas aż 90%, a sprzedaż ubrań ewidentnie wzrosła.
Przypomnienie
To bardzo dobra strategia działań. Przypomnienie użytkownikowi, że dawno nie gościł na danej stronie może być niebezpieczne, ale jeśli zostanie odpowiednio sformułowane, może przynieść wzrost sprzedaży. Wspomniany już sklep Answear.com po raz kolejny udowodnił, że w email marketingu stawia swojej konkurencji wysoko poprzeczkę. “Dawno Cię u nas nie było” to przykład świetnego maila informującego o zmianach w sklepie, nowej kolekcji i, co najważniejsze, o 20-procentowym rabacie na całą kolekcję. Idealny sposób na aktywizację klientów.
Nazwy marek, ceny, czcionka
Sprzedając czy to ubrania, buty czy jakiekolwiek inne produkty, na pewno nie raz zastanawiliście się jaką czcionką podpisać produkt – firmową czy może wybraną z mnóstwa innych? A co z wpisaniem ceny pod produktem – dać czy nie? Na przykładzie Answeara, okazało się, że najlepszym sposobem jest brak cen oraz podpisanie odzieży jej firmowym logo. Co nie oznacza, że w przypadku innej firmy będzie zupełnie inaczej – najważniejsze to przeprowadzenie wielu prób i na własnej bazie odbiorców dojść do tego, co w konkretnym przypadku jest najlepsze. Jak w każdym innym aspekcie, tak i w email marketingu to właśnie testy są najważniejsze i bez nich się nie obejdzie. W przypadku Kurasińskiego krótkie video zadziałało wyśmienicie, ale w Twoim przypadku to właśnie odpowiednio dobrane treści mogą zaowocować zwiększeniem sprzedaży. Wszystko trzeba wypróbować, sprawdzić i ocenić. A efekty przyjdą.