reklama
W najnowszej aktualizacji aplikacji Snapchat pojawiły się naklejki 3D. Okazało się jednak, że to nie one wywołały zamieszanie w sieci. Burzę wywołał filtr, który sprawiał, że twarz użytkownika zaczynała przypominać twarz Boba Marleya, to przez ten filtr Snapchat został posądzony o rasizm.
Czytaj więcej: Szalone naklejki 3D na Snapchacie dostępne dla systemu iOS
Premiera najnowszej aktualizacji, w której znalazł się filtr Boba Marleya, przypadła na 20 kwietnia. W Stanach Zjednoczonych 20 kwietnia jest dniem szczególnym dla zwolenników legalizacji marihuany. A wszystko wzięło się od grupy ludzi z Kalifornii, którzy nazywali siebie Waldos. Spotykali się oni zawsze o tej samej godzinie (4:20) po pomnikiem przed szkołą, aby spędzić ze sobą czas. Później wyrażenie “4:20” stało się synonimem konopi, a dzień 20 kwietnia w pewnym sensie jej świętem.
Snapchat’s half-baked 420 nod is a Bob Marley blackface filter?! Dude was Jamaican! Did waaaay more than smoke weed. pic.twitter.com/t6tazxnMxT
— Brian Ries (@moneyries) 20 kwietnia 2016
Filtr, który udostępnił Snapchat powoduje, że twarz użytkownika zostaje przyciemniona o kilka tonów, zmieniają się jego rysy, na głowie pojawia się czapka rastamana oraz dredy.
Na Twitterze pojawiły się zdania, że filtr jest obraźliwy oraz rasistowski. Niektóre komentarze, twierdzą, że maska odwołuje się do trendu malowania twarzy aktorów na czarno, który były praktykowany w XIX wieku, a później zakazany. Zdaniem niektórych, ten filtr spowodował, że praktyka “blackfacingu” powróciła, tylko, że w dostosowanej do naszych czasów, digitalowej formie.
Jak podał portal Mashable, Snapchat wydał w tej sprawie specjalnie oświadczenie:
Filtr, który dzisiaj udostępniliśmy został stworzony we współpracy z “Bob Marley Estate”. Pragniemy aby ludzie w nietypowy sposób mogli dzielić się z użytkownikami uznaniem dla postaci Boba Marleya i jego muzyki.