X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Facebook publikuje oświadczenie i przywraca stronę Marszu Niepodległości

Facebook opublikował oświadczenie w sprawie usunięcia profilu Marszu Niepodległości. Richard Allan z Facebook Ireland odniósł się do standardów społeczności oraz systemu kontroli. Jak uzasadniono blokadę profilu?

Facebook publikuje oświadczenie i przywraca stronę Marszu Niepodległościfot. bank zdjęć shutterstock.com

reklama


Kilka dni temu pisaliśmy o znikających profilach narodowców na Facebooku. N 5 listopada zaplanowano nawet proces przed warszawską siedzibą serwisu, między innymi w tej sprawie.. Wczoraj wieczorem pojawiło się oświadczenie, którego autorem jest Richard Allan, vice-president policy EMEA, Facebook Ireland. Jego treść brzmi następująco:

W ostatnich dniach ma miejsce w Polsce intensywna debata na temat tego, jakie treści są niedozwolone na Facebooku i jako Vice-President odpowiedzialny za politykę publiczną w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki chciałbym jasno zaprezentować nasze stanowisko. Nasze Standardy Społeczności mówią o tym, co jest dozwolone na Facebooku i zostały stworzone, aby zrównoważyć wolność słowa z naszą odpowiedzialnością za zapewnienie ludziom korzystającym z platformy bezpieczeństwa. Chociaż osiągniecie takiej równowagi jest trudne, intensywnie pracujemy, by zapewnić ją w skali globalnej.

Nasze standardy są politycznie neutralne i zezwalają na szeroką gamę politycznych wypowiedzi, włączając w to poglądy, które niektórzy mogą uznać za obraźliwe. Zabraniają szerzenia mowy nienawiści, w tym otwartych ataków na ludzi ze względu na ich rasę, przynależność etniczną lub narodową, poglądy religijne, orientację seksualną, płeć czy tożsamość płciową, a także poważną niepełnosprawność lub chorobę. Nasze standardy ograniczania mowy nienawiści są zgodne z polskimi i unijnymi regulacjami, które zawierają podobne zakazy dotyczące ataków na mniejszości. Każde naruszenie standardów traktujemy poważnie i właśnie dlatego możemy usuwać treści, profile i strony, które są nam zgłaszane jako niezgodne z tymi zasadami.

Strona Marszu Niepodległości została usunięta z naszej platformy po publikacji szeregu postów naruszających Standardy Społeczności w zakresie mowy nienawiści. Mamy świadomość jak istotna jest ta strona dla tych, którzy chcą wspólnie świętować Narodowe Święto Niepodległości Polski, więc zdecydowaliśmy się ją przywrócić i wyjaśnić administratorom dlaczego niektóre obecne na niej treści były niedozwolone. Mamy nadzieję, że dzięki temu ludzie odpowiedzialni za treści udostępniane na stronie będą szanować nasze Standardy Społeczności.

Nasze standardy zabraniają zarówno bezpośredniego kierowania mowy nienawiści przeciwko ludziom, jak i symboli organizacji znanych z promowania rasizmu i nienawiści. W przypadkach, gdy dany symbol jest używany do promowania nienawiści możemy zdecydować się go usunąć. Decyzja o usunięciu takich treści jest trudna, ale w przypadku plakatów promujących Marsz Niepodległości stało się tak ze względu na umieszczony na nich symbol Falangi, który jest zakazany na naszej platformie z powodu historycznych odniesień do mowy nienawiści. Ponieważ jednak Marsz Niepodległości jest legalnym, zarejestrowanym wydarzeniem, zdecydowaliśmy się zezwolić na udostępnianie plakatów mimo tego, że zawierały symbol Falangi.

Zależy nam na pełnym zrozumieniu kontekstu zgłaszanych treści, dlatego mamy w Facebooku działające całodobowo w różnych częściach świata zespoły, składające się ze specjalistów mówiących w sumie w ponad 30 językach. Wśród nich są także osoby, dla których polski jest językiem ojczystym. Nasi eksperci zostali przeszkoleni, by stosować Standardy Społeczności podczas weryfikacji zgłoszeń dotyczących między innymi mowy nienawiści, nagości, zastraszania i nękania.

W Facebooku działa także system kontroli jakości gwarantujący spójność podejmowanych decyzji. Pracownicy weryfikujący raporty działają bezstronnie. Sprawdzają, czy zgłoszone treści są zgodne ze Standardami Społeczności, nie biorąc pod uwagę przekonań politycznych ich autorów. Po usunięciu postu informujemy o tym osobę, która go zamieściła. Dalsze naruszanie standardów skutkuje czasową blokadą, a jeśli naruszenie zasad mimo wszystko nadal ma miejsce, zawieszamy takie konto. Jest to wieloetapowy proces, w wyniku którego administratorzy stron są zawsze informowani o potencjalnych konsekwencjach.

Oczywiście istnieje również możliwość odwołania od naszych decyzji o blokadzie strony lub profilu. W takich przypadkach szczegółowo analizujemy działania podjęte w celu zweryfikowania czy nasze standardy społeczności zostały zastosowane poprawnie i sprawiedliwie. Gdy w wyniku przeprowadzonej analizy okazuje się, że popełniliśmy błąd, podejmujemy decyzję o przywróceniu usuniętych treści i przepraszamy tych, którzy mogli być dotknięci ewentualnymi konsekwencjami.

Nasze zespoły pracują w wielu lokalizacjach na całym świecie, aczkolwiek menedżerowie nadzorujący obsługę zgłoszeń z Polski pracują w naszej międzynarodowej siedzibie w Dublinie. Nasi pracownicy w warszawskim biurze nie są odpowiedzialni za weryfikację czy usuwanie treści.

Jesteśmy rozczarowani oskarżeniami i zniewagami kierowanymi pod adresem jednej z pracownic naszego polskiego biura. Nie jest ona szefem warszawskiego biura, nie jest też odpowiedzialna za naszą działalność biznesową w Polsce. Nie jest także odpowiedzialna za naszą politykę dotyczącą treści czy sposób, w jaki jest egzekwowana. Na co dzień pracuje z wieloma polskimi przedsiębiorstwami, które chcą wykorzystywać Facebooka, aby trafiać do nowych odbiorców i rozwijać swoją działalność. Wszyscy nasi pracownicy mają pełne prawo do własnych przekonań i poglądów politycznych, które w żaden sposób nie mają wpływu na profesjonalizm, z którym wspierają rozwój polskiej gospodarki.

Zniewagi, których doświadczyła nasza pracownica są nieakceptowalne i mamy nadzieję, że ustaną w najbliższym czasie. Jednakże, jeśli ktokolwiek nadal będzie miał uwagi co do sposobu, w jaki egzekwujemy nasze standardy, powinny one być kierowane pod adresem wyższych szczeblem menedżerów firmy, a nie do lokalnych pracowników, którzy nie są odpowiedzialni za tego typu sprawy.

Polska jest dla nas ważnym krajem, w którym miliony ludzi każdego dnia korzystają z Facebooka, aby pozostawać w kontakcie z rodziną i przyjaciółmi. Wielu przedsiębiorców, start-upów czy firm różnej wielkości używa Facebooka, aby dotrzeć do swoich odbiorców i rozwijać swoją działalność. I to właśnie dla nich pracuje nasz zespół.

Wczoraj oficjalnie przywrócono profil Marszu Niepodległości na Facebooku. Pojawiły się na nim już nowe posty oraz informacje na temat planowanego pochodu. Użytkownicy informują jednak, że mimo odblokowania konta, jest problem ze znalezieniem profilu w wyszukiwarkach internetowych.

Prowadzący profil zapowiedzieli także w jednym ze wpisów na Twitterze, że przywrócenie profilu nie jest rozwiązaniem problemu oraz, że społecznościówki powinny podlegać prawu.

Co więcej, chwilę temu na profilu Marszu Niepodległości pojawiła się informacja, że w dniu dzisiejszym prowadzący działania w social mediach dot. Marszu oraz liderzy Ruchu Narodowego, stowarzyszenia “Marsz Niepodległości”, Obozu Narodowo-Radykalnego i Młodzieży Wszechpolskiej spotkają się z przedstawicielami Facebooka, którzy przedstawią stanowisko w sprawie dotychczasowej cenzury na popularnym portalu społecznościowym oraz odniosą się do cytowanego wyżej listu Richarda Allana.

Temat narodowców i Facebooka zatoczył szeroki krąg i wyszedł poza ramy social mediów. Pojawił się we wczorajszej rozmowie publicystów w TOK FM oraz dziś w programie Onet Rano, w którym Jarosław Kuźniar rozmawiał z dr Janem Zającem, CEO Sotrendera, na temat problemu usuwania profili z Facebooka, który staje się obecnie coraz poważniejszy.

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail