reklama
Snapchat to aplikacja, która zdobyła ogromną popularność na całym świecie. Jej twórcy starali się tworzyć i dodawać nowe funkcje, nowe filtry, naklejki, które z entuzjazmem przyjęli i pokochali użytkownicy. Nic więc dziwnego, że inne portale, takie jak Facebook czy Instagram mocno inspirował się Snapchatem. Firma nie jest z tego jednak zadowolona, czego dowodem jest niedawne IPO, czyli dokonana po raz pierwszy oferta publiczna z której wynika, że funkcja Stories na Instagramie jest naśladownictwem Snapchata. Jak donosi Bloomberg, aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości Snap Inc. zatrudnił po cichu eksperta ds. bezpieczeństwa. Został nim Laurent Balmelli, który przez 10 lat pracował w IBM i współtworzył startup Strong.Codes – producenta narzędzi do ochrony oprogramowania, które utrudniają konkurentom kopiowanie lub rozbudowanie kodu.
Jak napisano na stronie internetowej startupu, ochrona oprogramowania to temat, który nabiera coraz większego znaczenia, szczególnie wraz z pojawieniem się urządzeń przenośnych. Celem firmy jest sprawienie, aby pirackie oprogramowania były jeszcze bardziej kosztowne i skomplikowane. Oprócz zatrudnienia Balmelliego firma Snap zarejestrowała także swoją filię w Szwajcarii, w tym samym miejscu, gdzie mieści się Strong.Codes. Na tym etapie nie jest jeszcze pewne, czy Snap Inc. nabył startup. W zgłoszeniu zaznaczono, że szwedzki oddział skupi się na działaniach w dziedzinie technologii i bezpieczeństwa komputerowego, jak i komercjalizacji oprogramowania i sprzętu komputerowego. Snap Inc. niestety odmówił komentarza w tej sprawie.
Powstaje jednak pytanie, czy ten ruch ze strony firmy nie został poczyniony za późno. Według raportu TechCrunch, od czasu wprowadzenia funkcji Stories na Instagramie w sierpniu ubiegłego roku, różne firmy analityczne odnotowały spadki w przedziale 15-40 procent w Snapchat Stories, podczas gdy Instagram chwali się imponującą liczbą 150 milionów wyświetleń sekcji dziennie.