reklama
Kilka tygodni temu pisaliśmy o tajemniczym projekcie od Meta. Aplikacja określana jako „kopia Twittera” miała mieć podobny interfejs i funkcjonalności. Po długich miesiącach spekulacji oraz podpowiedzi na temat nadchodzących zmian, Meta wreszcie oficjalnie potwierdziła, że od dziś można już korzystać z nowej aplikacji społecznościowej o nazwie „Threads”.
O Threads – wygląd i funkcje
Aby rozpocząć korzystanie z Threads, wystarczy zalogować się przy użyciu swojego istniejącego konta na Instagramie. Nazwa użytkownika zostanie automatycznie przeniesiona. Mamy również możliwość dostosowania profilu na Threads według własnych preferencji. Użytkownicy mogą zdecydować, czy chcą śledzić te same konta, co na Instagramie, czy odkrywać nowych twórców.
Główna strona aplikacji Threads przypomina dynamiczne środowisko Twittera. Znajdują się tam posty publikowane przez obserwowane konta oraz rekomendacje innych profili, które według algorytmu mogą cię zainteresować. Posty mają ograniczenie do 500 znaków i mogą zawierać różnorodne treści, takie jak linki, zdjęcia czy filmy trwające maksymalnie do 5 minut.
W swoim filmie na Instagramie Adam Mosseri omawia działanie Threads. Użytkownicy mają pełną kontrolę nad tym, kto może oznaczać ich w swoich postach lub odpowiadać na wpisy. Podobnie jak na Instagramie, dostępna jest możliwość filtrowania odpowiedzi na wątki, wykluczając określone słowa.
Co ciekawe, wszystkie konta zablokowane przez użytkownika na Instagramie, automatycznie otrzymują bana także na Threads. Ponadto, profile użytkowników poniżej 16. roku życia (lub poniżej 18. roku życia w niektórych krajach) domyślnie flagowane są jako prywatne.
Wkrótce Threads planuje wprowadzić kompatybilność z protokołem ActivityPub. Dzięki temu będzie możliwe połączenie platformy z innymi aplikacjami obsługującymi ten protokół, takimi jak Mastodon i WordPress.
Threads – nie dla wszystkich
Threads nie będzie jednak dostępne globalnie, przynajmniej na początku. W związku z rygorystycznymi przepisami dotyczącymi ochrony prywatności danych w UE, aplikacja Threads nie zostanie od razu udostępniona użytkownikom w Europie. W Polsce musimy na nią jeszcze poczekać.
Takie obawy mają swoje podstawy. Aplikacja Threads, będąca dziełem Meta, jest ściśle zintegrowana z Instagramem. W rezultacie nowa usługa będzie importować informacje z kont użytkowników Instagrama. Co więcej, w opisie aplikacji Threads w sklepie Apple App Store widnieje zapis, że platforma będzie gromadzić rozmaite informacje. Na liście znalazły się dane dotyczące zdrowia, finansów, historii przeglądania, lokalizacji, zakupów, kontaktów, historii wyszukiwania oraz wrażliwych informacji od użytkowników. Takie praktyki mogą wzbudzać obawy organów odpowiedzialnych za ochronę danych osobowych w Unii Europejskiej.
Kto pierwszy, ten lepszy
Jednym z głównych celów Meta w rozwoju nowej aplikacji jest przyciągnięcie jak największej liczby użytkowników Twittera. Aby faktycznie zdobyć jak najwięcej osób z tej platformy, firma będzie musiała mieć dobre powody, by ich przekonać.
Według informacji od Business Insider, Threads rozpoczęło już pozyskiwanie odbiorców. Kilku influencerów otrzymało wcześniejszy dostęp do aplikacji wraz z przewodnikiem po funkcjach platformy. Mają znajdować się w nim wskazówki, m.in., aby publikować na Threads co najmniej dwa razy dziennie. W przewodniku znajduje się również informacja, iż każdy nowy użytkownik Threads otrzyma numer wskazujący na to, kiedy utworzono konto – im wcześniejszy numer, tym większy ma być prestiż.
Instagram rzekomo miał także kontaktować się z różnymi znanymi osobistościami, takimi jak Oprah czy Gary Vaynerchuk, aby zachęcić ich do publikowania w tej aplikacji, w celu wygenerowania wczesnego rozgłosu dla platformy. Jest to całkiem przemyślany ruch ze strony Threads. Użytkownicy często są sceptycznie nastawieni do nowych platform społecznościowych. Obecność influencerów osób może jednak skutecznie zachęcić do wypróbowania aplikacji.
Co więcej, aplikacja ma dodatkową przewagę, ponieważ nie jest zupełnie nową nieznaną platformą. Jak już wspominaliśmy, za jej powstaniem stoi Meta, czyli właściciel Facebooka i Instagrama, co dodatkowo przyciąga uwagę.
Threads as threats
Czy Threads stanowi realne zagrożenie dla Twittera? Mark Zuckerberg podzielił się na swoim profilu w Threads wiadomością, iż w ciągu zaledwie dwóch pierwszych godzin na platformie zarejestrowały się 2 miliony osób. Po 7 godzinach liczba utworzonych kont wzrosła do 10 milionów, co jest naprawdę imponującym wynikiem.
Ostatnio na Twitterze zachodzi wiele zmian, które nie są w pełni akceptowane przez użytkowników, np. ograniczenie widoczności postów dla niezweryfikowanych kont. Na stronie głównej Twittera często promuje się też posty Elona Muska, nawet jeśli dana osoba go nie obserwuje. Nie wszyscy jednak darzą multimiliardera sympatią, co skutkuje krytyką takich działań. Może się więc okazać, że Threads otrzyma lepszy odbiór, niż można się spodziewać. Twórcy aplikacji mają teraz doskonały przykład tego, czego unikać.