reklama
Statystycznie ja i pies mamy po trzy nogi. O statystykach można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że są nieprzydatne. Sedno tkwi w umiejętności czytaniu wyników i wyciąganiu wniosków. Czy statystyki tylko potwierdzają naturalne obserwacje, czy może też pokazują coś, co pozwoli nam się głębiej zastanowić nad formą i treścią komunikacji kierowanej do społeczności?
Połowa z 845 milionów użytkowników loguje się do serwisu codziennie i spędza tam ponad 23 minuty. Ponad 81% użytkowników Facebooka jest pełnoletnia. Wśród użytkowników serwisu więcej jest kobiet, które stanowią 57% wszystkich użytkowników. Średnio każdy z użytkowników Facebooka ma 130 znajomych, ale oczywiście nie ze wszystkimi jest równie intensywna komunikacja.
Badania przeprowadzone dla American Academy of Pediatrics dowodzą, że nastolatki i osoby dorosłe komunikują się na Facebooku w odmienny sposób. Nastolatki w swoich komunikatach stawiają na inne wartości, wypowiadają się na inne tematy, komentują i „lajkują” także nieco inne treści niż osoby dorosłe.
“Ja” – nastolatek, “My” – dorośli
Z psychologicznego punktu widzenia można to wyjaśnić dojrzałością emocjonalną, która u nastolatków dopiero się kształtuje, podobnie jak ich system wartości. Dlatego też o wiele częściej to nastolatki reprezentują stanowiska ekstremalne, wyrażając skrajne emocje nie tylko w social mediach.
Nastolatki tworzą najczęściej treści w pierwszej osobie, skupiając się na „ja”. Ich wpisy dotyczą najczęściej stanu ciała i umysłu, ulubionej muzyki, ich codziennych obowiązków szkolnych czy snu. Jeśli wpisy odnoszą się do negatywnych emocji, wówczas treść najczęściej dotyczy wyrażania złości, smutku czy żalu. O wiele częściej (niż dorośli) nastolatki piszą o swoich obawach i lękach czy tematach związanych ze śmiercią. Osoby w wieku dojrzewania raczej nie są z natury depresyjne, ale mocno emocjonalne, co wyrażają właśnie m.in. w serwisach społecznościowych. W wypowiedziach młodych osób nie ma miejsca na konformizm, za to można znaleźć sporo słów powszechnie uważanych za przekleństwa.
W przeciwieństwie do nastolatków, dorośli o wiele częściej używają zaimka „My”. Odnoszą się do czasu i innych ludzi. W ich wpisach można także natknąć się na wpisy dotyczące drugiej i trzeciej osoby („ty”, „on”). Co ciekawe, wypowiedzi dorosłych zawierają słowa typu „przecież”, „na pewno”, „oczywiście” oraz o wiele więcej przyimków niż u nastolatków. Dorośli stawiają także na czas teraźniejszy, procesy społeczne, przestrzeń. Ich teksty często dotyczą rodziny i grona przyjaciół, pozytywnych emocji, odniesień do wiary i doznań metafizycznych.
Efekt aureoli?
Ciekawych obserwacji dokonano także wśród użytkowników Facebooka z różną liczbą znajomych. Osoby „bardziej popularne” (mające ponad 130 znajomych) mają tendencję do wpisywania dłuższych statusów, używania różnych form słowa „ty” oraz komunikatów kierowanych do „ciebie”. Ci użytkownicy częściej także skupiają się na sporcie i muzyce niż własnej rodzinie, emocjach oraz tematach związanych z czasem. W ogóle osoby te używają mniej słów w czasie przeszłym i teraźniejszym niż osoby z niewielką liczbą znajomych w kontaktach. Osoby cieszące się popularnością publikują wpisy, dotyczące innych ludzi i relacji, w tym seksualności czy emocji typu złość. W ich tekstach można znaleźć odniesienia do muzyki, pieniędzy, metafizyki czy religii. Nie stronią także od przekleństw.
Natomiast osoby mniej popularne o wiele częściej używają czasu teraźniejszego oraz wpisów typu „ja”. Najczęściej poruszana tematyka dotyczy czynności spania, domu i rodziny. Często spotykane są także statusy, dotyczące procesów poznawczych, ekskluzywności, różnego rodzaju zakazów, a także słów opisujących smutek i negację.
Uśmiech z rana
Na Facebooku aż huczy od emocji. Jednak ich nasycenie oraz biegun są zależne od pory dnia. Według przeprowadzonych obserwacji najwięcej pozytywnej energii we wpisach można odebrać między 6 a 7 rano. Wówczas jest też najmniej negatywnych emocji. Między godziną 9 i 14 spadają emocje pozytywne i rośnie natężenie tych negatywnych. Około 14:30 ich poziom się wyrównuje i mniej więcej do godziny 22 ludzie wpisują statusy u umiarkowanym natężeniu emocjonalnym. Jednak około godziny 18:00 można zauważyć najsilniejszy spadek wpisów nacechowanych pozytywnymi emocjami. Między 22:00 a 2:00 w nocy emocje negatywne oscylują wokół swoich szczytów, nie dając szans na przebicie się przekazu nacechowanego dodatnimi emocjami.
Na Facebooku oprócz wpisów, aktualizacji statusów przebadano także sposób przyznawania „lajków” i komentarzy. Najwięcej kliknięć „lubię to” otrzymują słowa nacechowane emocjami pozytywnymi, co jest raczej zrozumiałe. Trudno lubić wpis, w którym ktoś pisze, że się źle czuje albo jest na coś zirytowany. Mniejszą ilość „lajków” otrzymują także wpisy dotyczące spania, pracy, domu czy stanu ogólnej niemocy. Użytkownicy Facebooka doceniają klikami statusy odnoszące się do sytuacji społecznych, innych ludzi i ( co oczywiste) pozytywnych emocji. Do tej listy zaliczają się także słowa odnoszące się do wiary (religii) oraz metafizyki. Mimo iż ludzie nie chcą „lajkować” wpisów o negatywnym zabarwieniu emocjonalnym, to o wiele częściej je komentują. To tak, jakby ujawnione negatywne emocje wymagały pocieszenia i kilku słów wsparcia, a pozytywne stany emocjonalne znajomych wystarczy „zakciukować”, by pokazać aprobatę. W ogóle dłuższe wpisy i aktualizacje statusów, które są bogate z zaimki osobowe otrzymują o wiele więcej komentarzy i klików „lubię to” niż wpisy innego typu. Badacze zidentyfikowali także wpisy, które są najrzadziej oceniane w jakiejkolwiek formie. Wpisy, które nie cieszą się popularnością wśród internautów dotyczą… spania. Jednak chodzi tu o wpisy na prywatnych kontach, ponieważ strony typu „Kocham spać” są zupełnie innym tematem.
Powyższe zestawienie może być wskazówką dla marketerów i administratorów fan page’y, jaki tryb komunikacji obrać dla odpowiedniej grupy docelowej. Optymalne konstruowanie komunikatów jest kluczowe z punktu widzenia marek. „Content is the King”, ale jego forma również ma niebagatelne znaczenie. Od formy więc, może zależeć czy konkretny komunikat będzie w ogóle zauważony, skomentowany lub polubiony.
Badania nad emocjami u nastolatków były prowadzone w ramach określenia parametrów dla “Facebookowej depresji”, zagadnienia, które pojawiło się w magazynie Pediatrics Amerykańskiego Towarzystwa Pediatrów w 2011 r. Dane z raportu były poddane pod dyskusję. W materiale wykorzystano także badania Arbitron and Edison Research.
Więcej informacji: www.helpfordepression.com/facebook-depression
- manja