X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

LinkedIn planuje chińską ekspansję

LinkedIn planuje chińską ekspansję

reklama


Portal, który niedawno osiągnął liczbę 100 mln zarejestrowanych użytkowników jest jednym z niewielu zagranicznych serwisów społecznościowych, do których dostęp mają użytkownicy Internetu w Chinach. Daleko mu wprawdzie do pozycji jaką wypracował sobie Renren, ale już sam fakt zaistnienia na tamtejszym rynku jest godzien odnotowania, jeśli weźmiemy pod uwagę, że dostęp do Twittera, YouTube i Facebooka jest w tym kraju zablokowany.

Cenzura Internetu to rezultat regulacji wprowadzonych przez rząd Chińskiej Republiki Ludowej po fali krytyki ze strony internautów, której poddane zostały władze kraju. Jej ostrze wymierzone było m.in. w korupcję i działania związane z ochroną środowiska. W efekcie ze 100 najpopularniejszych witryn internetowych świata, dostęp do 12 jest obecnie zablokowany, celem ograniczenia możliwości wymiany poglądów, poszerzenia wiedzy na temat otaczającego świata. Wszelkie nieprzychylne władzy wpisy na forach czy blogach są usuwane w ciągu co najwyżej kilku minut przez aparat urzędników w sile ok. 30 tys. członków, stanowiących swoistą „policję internetową”.

Rynek pełen wyzwań

Wiceprezes LinkedIn ds. Międzynarodowych, Arvind Rajan, przyznaje, że jest świadom wyzwań, przed którymi staje jego firma chcąc umocnić swoją pozycję na chińskim rynku – Jest wiele rzeczy, z którymi będziemy musieli sobie poradzić. Póki co nie podejmujemy żadnych wiążących decyzji, skupiamy się raczej na odkrywaniu rynku, podejmowaniu rozmów z ludźmi – mówi. Jak się wydaje, gra jest warta świeczki, bo jak dodaje Rajan, Chiny to bardzo konkurencyjny rynek.

Warto zaznaczyć, że w lutym dostęp do LinkedIn w państwie środka również był chwilowo zablokowany.

Nie da się ukryć, że portal przeżywa obecnie swoje pięć minut, czego dowodem wzrost liczby zarejestrowanych użytkowników o ok. 60% w ciągu minionych 10 miesięcy, a także doskonałe notowania akcji na nowojorskiej giełdzie, których cena w dniu debiutu była 2-krotnie wyższa od wyceny w IPO. Wartość transakcji dokonanych na akcjach portalu wyniosła ponad 352 mln dolarów, co sprawiło, że był to najlepszy debiut giełdowy amerykańskiej firmy z branży internetowej od czasów Google w 2004 roku (1,67 mld dol.).

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail