Szybki podgląd ulubionych użytkowników

Zakładka “ulubieni ludzie” znalazłaby się pomiędzy “ja” a “#odkryj”, oferując szybki dostęp do aktywności naszych ulubionych użytkowników. Stworzenie takiej osi czasu będzie bardzo proste – wystarczy kliknięcie w ikonę gwiazdki w profilu użytkownika, którego będziemy chcieli dodać. Możliwe będzie również otrzymywanie powiadomień za każdym razem kiedy nasz ulubiony użytkownik opublikuje coś na Twitterze.

Funkcję tą można aktualnie wypróbować w wersji alfa aplikacji Twitter – jest to specjalna wersja na android, gdzie wypróbowywane są nowe pomysły zanim trafią dalej do beta testerów. Kiedy “Fave People” zostanie w pełni dopracowane, przetestowane i okaże się popularne wśród beta testerów – możemy spodziewać się szybkiego pojawienia się jej na Twitterze. Jeśli feedback będzie negatywny, możemy już nigdy nie usłyszeć o tym pomyśle.

Kliknij i zadzwoń

Przycisk click-to-call również wkroczył w fazę testową. Jednak Richard Alfonsi, wiceprezes Twittera ds. globalnej sprzedaży online, nie zdradził jak długo potrwają próby i kiedy funkcja zostanie wprowadzona na większą skalę. Dotychczas opcję taką wprowadziły już takie serwisy jak Google Maps czy Yelp. Jak komentuje portal Digiday, taki ruch może pomóc Twitterowi w wykorzystaniu lokalnych rynków reklamowych. Funkcja ta pozwoli, przykładowo, na reklamę specjalnej oferty restauracji, która znajduje się w pobliżu danego użytkownika, który z kolei, jeśli jest zainteresowany, może za pośrednictwem aplikacji szybko zadzwonić i zarezerwować dla siebie stolik.

Portal w ten sposób bada szereg sposobów, w jaki może stać się bardziej atrakcyjny dla reklamodawców, jednocześnie unikając możliwości poirytowania użytkowników natrętnymi reklamami. W ostatnich miesiącach ubiegłego roku, ceny reklam na Twitterze spadły. Oznacza to siódmy z rzędu kwartał spadków. Portal jednak uzyskuje z reklam coraz więcej przychodów, ponieważ więcej użytkowników angażuje się klikając linki, retweetując posty lub dodając je do ulubionych.  Mimo wszystko, ostatni raport finansowy firmy wskazał, że spadki cen reklam powinny zacząć niepokoić.