fot. instagram-press.com

W ostatnim czasie Instagram intensywnie pracuje nad rozwojem aplikacji. W maju informowaliśmy o wprowadzeniu filtrów na twarz, których działanie znamy już doskonale z Snapchata. Pisaliśmy także o archiwizacji postów oraz wyszukiwaniu w Stories, a kilka dni temu poruszyliśmy wątek płatnego partnerstwa na Instagramie. Zarówno Stories jak i relacje na żywo stają się coraz popularniejsze, dlatego też wczoraj pojawił się komunikat o kolejnej zmianie w aplikacji, która może okazać się szczególnie przydatna dla influencerów prowadzących live’y dla swoich fanów. Od teraz udostępnimy filmy z relacji w Instagram Stories, co oznacza to, że jeśli przegapimy przekaz na żywo od ulubionego twórcy nic nie stracimy i będziemy mogli nadrobić zaległości. Po jej zakończeniu, gdy prowadzący skorzysta z przycisku “Udostępnij”, użytkownicy, którzy ją przegapili jeszcze przez 24 godziny będą mogli obejrzeć materiał. Jeżeli autor filmu nie będzie chciał go udostępnić, istnieje możliwość wybrania opcji “Odrzuć”.

fot. instagram-press.com

Osoby, które będą oglądały zapisaną relację będą widoczne za pomocą miniatur ich zdjęć profilowych. Liczba oglądających będzie sumą wszystkich, którzy ją wyświetlili, niezależnie od czasu. Widzowie zobaczą oryginalne komentarz oraz reakcje, którymi dzielili się użytkownicy oglądający materiał w czasie rzeczywistym. Możliwe będzie także przewijanie w przód i w tył o 15 sekund oraz wysyłanie wiadomości do osoby odpowiedzialnej za relację. Prowadzący mogą udostępniać więcej niż jedną transmisję, a strzałki widoczne u góry pozwolą na przemieszczanie się pomiędzy materiałami.

Nowa funkcja wydaje się ciekawym rozwiązaniem dla twórców internetowych, którzy dzięki temu nie będą musieli powtarzać swoich myśli i ogłoszeń dla fanów, ale jednocześnie zastanawiające jest, czy nie wpłynie negatywnie na swobodę wypowiedzi i zachowania podczas transmisji na żywo.