reklama
Wizerunek tworzony w internecie i szereg informacji, które się na niego składają już dawno przestały mieć znaczenie wyłącznie w świecie wirtualnym. To, jakie działania podejmujemy i jak przedstawiamy własną osobę ma odbicie zarówno w życiu towarzyskim, jak i zawodowym. Często jesteśmy oceniani jeszcze zanim kogoś poznamy tylko i wyłącznie na podstawie tego, co widnieje na naszym profilu w mediach społecznościowych. Korzystają na tym także reklamodawcy, którzy mogą wykorzystywać dostępne dane na poczet personalizacji przekazu reklamowego i walki o uwagę klienta. Myśl o tym, jak bardzo każdy krok wykonywany w sieci przekłada się na naszą codzienność jest jednak owiana pewną obawą – czy wszystko, co robimy jest odpowiednie i odpowiednie dla nas i naszych bliskich? Co zrobić, aby zapewnić bezpieczeństwo udostępnianych danych? Jak mądrze kształtować wizerunek w sieci? Nad tymi kwestiami pochyliliśmy się w raporcie pt. “Tożsamość cyfrowa”.
Social media w rekrutacji
Chcąc czy nie, obecnie profile w mediach społecznościowych stanowią naszą wizytówkę. Dotyczy to jednak nie tylko kontaktów towarzyskich, ale i biznesowych. Rekruterzy mają wgląd na nasza osobę, a wedle danych LHH DBM Polska w 2022 roku już 97 procent profesjonalistów będzie wykorzystywało portale społecznościowe w rekrutacji. Publikowane tam zdjęcia oraz wpisy nie powinny więc powodować u nas poczucia wstydu, a zawartość naszej facebookowej tablicy powinna być utrzymana w pewnych ryzach. Jak pisze Tomasz Reich, savoir vivre obowiązuje nie tylko w restauracji czy tramwaju, ale i w sieci.
“Coraz częściej pierwsze wrażenie i to co, myślą o nas ludzie, budują sobie na podstawie naszego zachowania w internecie. Być może wypadniesz świetnie w trakcie rozmowy o pracę, ale nie dostaniesz wymarzonego stanowiska ze względu na informacje, które zebrał na Twój temat rekruter w sieci. Wysyłając CV, musimy pamiętać, że pierwszym ruchem, jakiego dokona rekruter, jest wyszukanie naszej osoby w mediach społecznościowych. To na podstawie aktywności w sieci budujemy swój wizerunek”
Nie jesteśmy anonimowi
Mimo, że wciąż spotykamy się z wszelkiego rodzaju akcjami przypominającymi, że nie jesteśmy anonimowi, pojawiają się przypadki, gdy próbując ukryć się za fałszywym profilem podejmujemy się nieodpowiednich działań. Wrażenie, że fikcyjny awatar lub nick odsuną od nas wszelkie podejrzenia sprawia, że mamy do czynienia z anonimowy hejtem, groźbami lub wykorzystaniem informacji o nas przez inne osoby. Zapominamy jednak, że każde słowo może być użyte przeciwko nam, a ponadto często udostępniane przez nas informacje to podanie na dłoni danych cyberprzestępcom. O różnych przypadkach i konsekwencjach tego typu działań pisze w raporcie redaktor prowadząca, Justyna Bakalarska.
Autoprezentacja w sieci
Z racji tego, że mamy możliwość doboru treści udostępnianych w sieci dbamy o to, aby na naszych profilach widniały te wpisy i fotografie, którymi chcielibyśmy się pochwalić innym. Stanowią one elementy składowe naszego wizerunku, jaki tworzymy w sieci. Facebook, Instagram czy Snapchat składają się z urywek chwil naszego życia, które uwieczniamy, aby pokazać naszym znajomym, jak wygląda nasze życie. Jak przytacza Tamara Pielas, jeden z socjologów, Erving Goffman, porównał życie społeczne, obecnie w znacznej części przeniesione do świata wirtualnego, do spektaklu teatralnego. My pełnilibyśmy więc w sieci rolę aktorów, a dbałość o każdy szczegół naszego wyglądu w mediach społecznościowych można byłoby porównać do dbałości o makijaż, kostiumy czy scenografię.
“Badania dotyczące autoprezentacji wykazały m.in., że im większa jest rozbieżność pomiędzy rzeczywistym a pożądanym obrazem siebie, tym silniejsze będą strategie autoprezentacyjne danej jednostki. Jeśli zatem niedawno poniosłeś porażkę, szczególnie taką, która wiąże się z „utratą twarzy” w sytuacji publicznej, tym silniej będziesz dążyć do zaprezentowania siebie w jak najlepszy sposób”
Justyna Bakalarska, redaktor prowadząca, o raporcie “Tożsamość cyfrowa”:
Kształtowana skrupulatnie tożsamość cyfrowa daje nie tylko naszym znajomym wgląd w nasze życie, ale także staje się też ogromnym źródłem danych o każdym z nas. Te dane nie tylko pozwalają nam otrzymywać dopasowane do naszych oczekiwań komunikaty reklamowe. Stają się one orężem w walce o uwagę klienta, sposobem na przewidywanie przyszłości i walutą XXI wieku. Każdego dnia surfując po sieci, klikając w linki od znajomych, rejestrując się przy zakupie jakiegokolwiek produktu, publikując dany post w medium społecznościowym, udostępniając zdjęcie, dzielimy się ogromem informacji o nas samych, którymi cały świat handluje za duże pieniądze
Polecamy pozostałe raporty naszej redakcji
Zostań partnerem raportów SOCIALPRESS