źródło: shutterstock.com

Smartwatch od, giganta mediów społecznościowych pojawi się w przyszłe lato. Jednak już dziś wzbudza on mnóstwo kontrowersji. Na pierwszy plan dyskusji bowiem po raz kolejny wysuwa się kwestia prywatności. I nie chodzi tu jedynie o sam smartwatch, a o jego wyposażenie.

Smartwatch od Facebooka

Jesteśmy przekonani, że na sam widok tego nagłówka, wiele osób delikatnie się uśmiechnie. Jednak nie będzie to uśmiech miły, przypominający ten, gdy człowiek nagle otrzymuje coś, o czym marzy. Ten uśmiech, będzie raczej tryumfalny. Taki, który najczęściej posyłamy osobie chcącej coś przed nami ukryć, niestety nieudolnie, bo my znamy prawdę. A dlaczego jesteśmy o tym przekonani? Bo tak naprawdę taki krok był do przewidzenia. Ostatnimi czasy grunt spod nóg Facebooka zdaje się nieco osuwać. Powodem są zmiany w najnowszym oprogramowaniu iOS od Apple czy liczne wpadki giganta, w tym ogromny wyciek danych. A ponieważ nowinkami technologicznymi Facebook interesował się niemalże od początków swojego istnienia, idealnym rozwiązaniem może okazać się połączenie tej miłości, z chęcią zbierania o nas danych. I tak oto, w przyszłym roku, latem, na rynku pojawi się Smartwatch od początku, do końca stworzony przez Facebooka. I trzeba przyznać, model ten może okazać się niezwykle interesującym gadżetem. Więc co może pójść nie tak?

O samym smartwachu

źródło: unsplash.com

Jak już wspominaliśmy, smartwatch będzie ciekawym urządzeniem. W dodatku, jego funkcje, mimo że będą przypominały znane nam już modele, mogą okazać się zaskakujące. Po pierwsze dlatego, że będzie on posiadał dwa aparaty. Te z kolei, będziemy mogli w każdej chwili odłączyć od nadgarstka i robić nimi zdjęcia czy też nagrywać filmy, a następnie przesłać je bezpośrednio na swoje social media. Co dla wielu może okazać się ciekawym i przydatnym rozwiązaniem, jak również zachętą do nabycia gadżetu.

Interesujący wydaje się również fakt, który znaleźliśmy na stronie theverge.com. Czytamy tam bowiem, że Facebook już dziś kontaktuje się również z innymi firmami, aby tworzyć specjalne akcesoria do mocowania koncentratora aparatu, takie jak, np. plecak. Dodatkowo, już dziś gigant współpracuje z czołowymi operatorami sieci komórkowych w USA, aby zegarek mógł obsługiwać łączność LTE. W przyszłości zaś, smartwatch ma być integralną częścią okularów VR, do których również gigant mediów społecznościowych powraca co jakiś czas. Ponadto, pojawią się takie opcje jak pulsometr, obsługa aplikacji znanych nam z innych zegarków, jak również standardowe opcje, np. liczenie kroków.

A i tak nie wszyscy są zadowoleni…

Smartwatch Facebooka może okazać się naprawdę ciekawym i mimo wszystko innowacyjnym, jak na obecny rynek inteligentnych zegarków, gadżetem. Jest jednak jeden mały problem. Z roku na rok, gigant cieszy się coraz mniejszy zaufaniem względem swoich działań. Dlatego też specjaliści już dziś węszą w nowym produkcie nie tyle spisek, co deskę ratunkową. W ten sposób, m.in. dzięki dwóm kamerom, pulsometrowi i innych danych, np. na podstawie naszej lokalizacji, Facebook na nowo zyska dostęp do naszych danych, które na dalszym etapie będzie mógł sprzedawać. Tym bardziej, że otwarte wcześniej szeroko drzwi w tym kierunku, powoli zaczynają zamykać tacy giganci jak Apple czy Google. Ciekawie zatem będzie obserwować proces wprowadzenia gadżetu na rynek, a tym samym wzrastającą lub malejącą liczbę osób ufających Facebookowi. Wszystko zależy od tego, jak gigant ogra nowy produkt i przedstawi go światu. Tak czy inaczej, przyszłe lato wydaje się dość interesujące pod tym względem.