Ostatnie badania wskazują, że prawie 90% firm korzysta z social mediów w celach rekrutacyjnych a 80% pracodawców szuka informacji o kandydacie w sieci przed podjęciem decyzji o zatrudnieniu.

Być może to właśnie od obecności w social mediach zależeć będzie w przyszłości nasze zatrudnienie. Serwis Mashable przedstawia 5 wskazówek mających pomóc w znalezieniu nowej pracy:

1. Pierwsza, wydawałoby się oczywista zasada brzmi: nie ośmieszaj się. Pracodawcy obserwują prywatne profile potencjalnych pracowników w social mediach. Ważne jest więc, by używać swojego konta świadomie, do prezentowania siebie jako pracownika. Wszystko, co zamieścimy w portalu, może do nas powrócić. W skrajnych przypadkach bezmyślnie opublikowane treści mogą uniemożliwić zatrudnienie w przyszłości.

2. Z drugiej strony, nie można jednak przesadzać publikując jedynie konwencjonalne treści – trzeba pokazać własną osobowość. Pracodawca będzie szukał pracownika komunikatywnego, osoby z charakterem, wyróżniającej się z tłumu. Jeśli w profilu kandydata firma nie znajdzie nic ponad to, co znajduje się w CV, jeśli profil okaże się nijaki, nasze szanse zmaleją. Wyróżniające się konto można jednak stworzyć bez przeklinania i publikowania kontrowersyjnych zdjęć.

3. Obecność w Facebooku i Twitterze przestaje wystarczać. Dobrze jest założyć konta w LinkedIn czy Google+. O sukcesie zadecydować może umieszczenie własnego nazwiska w jak największej liczbie źródeł.

4. Dobrze jest upewnić się, że gdy pracodawca wpisze do wyszukiwarki nasze nazwisko, pierwszą rzeczą, jaką znajdzie, będzie stworzona przez nas lektura. Można zabezpieczyć własną nazwę domeny lub stworzyć stronę internetową na swój temat.

5. Najważniejsze jest nawiązanie połączenia z firmą, w której chcemy pracować. Stanowi to również świetną okazję do tego, by obserwować działania firmy. Informacje uzyskane w ten sposób mogą okazać się nieocenione podczas rozmowy kwalifikacyjnej.